20 miesiąc życia dziecka.
Bunt dwulatka ciągnie się za nami przez 20 miesiąc życia dziecka, czyli od ostatniego miesiąca dużo się nie zmieniło…
Poruszam się.
Wciąż jest wszędzie. Na ławie. Na stole. Na kanapie. Na taboretach. Na kibelku – szkoda tylko, że nie na tyłku, a stojąc na desce…
Mówię.
Tutaj również nie ma postępów, ale miło się go słucha jak opowiada. Zresztą, posłuchajcie sami:
Jem.
A raczej nie jem. Ale wcale mu się nie dziwię, przy takich temperaturach jakie teraz panują sama jem tyle co nic. Apetyt dopiero zaczyna mu dopisywać pod wieczór, jak już naprawdę zgłodnieje i się trochę ochładza.
Śpię.
A raczej nie śpię. To znaczy pięknie przesypia noce, w swoim dużym łóżku. Z zasypianiem też nie ma większych problemów, ale trzeba mu towarzyszyć. Najgorsze jest to, że zaczął wstawiać między 6 a 7 rano i przydreptuje do naszej sypialni – nie po to, żeby dalej spać… Przez to bardzo szybko robi się zmęczony, więc powróciła drzemka w południe (1-2h). Również mam nadzieję, że wczesne pobudki są spowodowane upiornie wysoką temperaturą zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz.
Bawię się.
Teraz królują klocki drewniane z sorterem oraz mini-piłka do kosza. Już wiadomo, że Żabek będzie miał warunki do grania w kosza, więc zaczynamy trenować. Poza tym budowanie wież, burzenie ich oraz korzystanie z sortera sprawia mu dużo frajdy. Zaczął również interesować się pluszakami, które ściska mocno.
Narzekam.
Tak. Tutaj przechodzi samego siebie. I już sama nie wiem, czy przez bunt dwulatka, zęby, czy pogodę.
Śmieję się!
Biegnie przed siebie, zamyka oczy i śmieje na cały głos. Boska sprawa!
Dolegliwości.
BUNT. Przez duże „B”?.
PODSUMOWUJĄC:
Waga: ok 15kg
Rozmiar ubrań: 98
Rozmiar buta: 23
Ilość przesypianych godzin w ciągu doby: 12h
Ilość zębów: 16
- 12 August 2015
- 8 komentarzy
- dziecko, rozwój