Wczoraj Żabek skończył magiczną granicę 3 miesięcy! Dlaczego granica jest magiczna? Podobno wtedy kończy się kolka u większości dzieci. Podobno – bo my dzięki Bogu kolki nie zaznaliśmy! Nie wiem czym sobie zasłużyłam, to chyba nagroda, za ten traumatyczny poród. I beznadziejne samopoczucie w trakcie ciąży.

3 miesiąc życia dziecka charakteryzuje się tym, że dziecko już się nie 'przelewa’, a trzymane na rękach raczej dość sztywno trzyma głowę. Może się już przewracać z brzucha na plecy, więc już definitywnie skończyło się pozostawianie dziecka bez nadzoru. Żabek się nie przewraca. Nienawidzi leżeć na brzuchu, przez to głowy nie podnosi na zbyt długo, albo w ogóle. Pediatra zaleciła zapisać się na rehabilitację, żeby poćwiczył i wzmocnił mięśnie. Swoją drogą Żabek ma 'łeb jak sklep’ – tzn. głowę sporą (tak, tak, podczas porodu można było to odczuć!), więc jak mu ma nie być ciężko ją unieść!

W zabawę trzeba się już włączyć, skończyło się gapienie w sufit godzinami. Na macie owszem poleży. Ale po 10 minutach już się nudzi. Chce chodzić na rękach matki i gapić się w różne kąty. Chce rozmawiać. A Ty nie wiesz o czym do niego gadać. Więc gugasz i gugasz jak ten wariat, Zaczyna powoli chwytać co popadnie. No i wszystko do paszczy pcha – póki niepewnie chwyta zabawki to głównie pcha całe pięści, aż do odruchów wymiotnych. I się wtedy dziwi. A ślini się jak mały buldog. Który ma wściekliznę.

Poza tym dużo się nie zmienia. Wciąż jedzenie – zabawa – sen. W cyklu 3-godzinnym. Drzemki co prawda się z dnia na dzień skracają, ale wciąż jestem w stanie uzbierać około 5 godzin dla siebie.

Więc podsumowując:

Waga mamusi: zeszły wszystkie kilogramy ciążowe. Teraz trzeba spróbować zrzucić jeszcze z 10…

Waga synka: prawie 7 kg – oj jest wysoki…

Umiejętności: Synek się uśmiecha, grucha, bawi na macie i czasami na bujaczku, zaczyna chwytać zabawki, podnosi wysoko nóżki, wkłada łapki do buzi i potrafi je złożyć jak do modlitwy.

Dolegliwości: tylko podczas skoku rozwojowego

Sen: człowiek już się przyzwyczaił, że jest niedospany.