A Ty, jak spędzasz wolny czas, Matko?
Wyobraź sobie, że w ciągu dnia, masz 2 godziny „wolnego„. Dziećmi zajął się Tatuś albo Dziadkowie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu, masz chwilę tylko dla siebie, którą możesz spędzić tak jak chcesz. Co zrobisz?
Bo mnie w takiej sytuacji to na pewno znajdziesz albo przy pralce, albo ze ścierą w kabinie prysznicowej, albo szalejącą z odkurzaczem w pokoju dzieci lub z mopem po schodach. Jeszcze ewentualnie mogę być w kuchni, gotując obiad lub czyszcząc piekarnik.
Nie potrafię spędzić czasu tak, jak faktycznie bym tego chciała.
Nie usiedzę w ciągu dnia przy książce, ani nie poleżę oglądając ulubiony serial. Nie pójdę na samotny spacer, ani nie poćwiczę. Dlaczego? Bo mam poczucie, że MUSZĘ zrobić coś POŻYTECZNEGO. Że jako matka, nie mogę się polenić. Przecież pranie samo się nie zrobi, podłoga nie odkurzy, a obiad nie ugotuje. A jak ja tego nie zrobię, to nikt inny tego nie zrobi (tak dobrze…) i wtedy przecież czeka nas wszystkich masowa zagłada…
Sama sobie zgotowałam ten los.
Przecież nikt mnie nie zmusza. Nikt nie ocenia. I nikt nie zginie, jeśli pranie nie zostanie pochowane „na czas”. A pewnie jakbym zrobiła coś dla siebie, to byłoby z tego więcej korzyści niż z tego złożonego prania! Wydaje mi się, że ojcowie nie mają takiego problemu z zagospodarowaniem wolnego czasu… Gdy mają czas dla siebie, to mają czas dla SIEBIE, a nie dla RODZINY, tylko inaczej. Nie rzucają się ochoczo na śmieci do wyrzucenia i koszule do wyprasowania. Idą majsterkować, grać w grę, czy na mecz z kolegami.
Czas na zmianę!
Oczywiście dalej się SAMO nie zrobi, ale czas COŚ z tym zrobić. Na ten moment, ponieważ mam do zagospodarowania dwie drzemki Żabci, postanowiłam, że jedna z nich przypadnie pracy i ogarnianiu domu, a druga to MÓJ czas. Na czytanie, na śmiganie w Internecie – po stronach nie związanych z zakupami do domu, na drzemeczkę, na serial – cokolwiek, tylko dla mnie. Cokolwiek, na co mam ochotę. Choćby przez pół godziny dziennie.
I Ty też znajdź dla siebie trochę czasu. Nie na sprzątanie i gotowanie! Na odkrywanie siebie, na swoją pasję, na odpoczynek. Najpierw raz w tygodniu, a kiedyś może nawet codziennie… Twoja głowa Ci podziękuje :)
Please check your feed, the data was entered incorrectly.- 6 November 2018
- No Comments