“Ale jak to sobie nie radzisz?! Z macierzyństwem? Przecież tak nie można. Matka musi sobie radzić, przecież dziecko jest takie bezbronne. Co z Ciebie za matka??”
Z dnia na dzień podmieniono mi dziecko. Nic nie wskazywało na to co zacznie się dziać, więc matka się nawet nie mogła na to przygotować. Wzięta z zaskoczenia, kryzys dziecka przechodzi wraz ze swoim półtoraroczniakiem…
Skokrozwojowy? Kryzys macierzyństwa? Wyrzynające się zęby? Bunt dwulatka? Uziemieni chorobą w domu? Nieprzespana noc? Któraś z kolei? – Każda z takich sytuacji daje w kość. I kto jak kto, ale ja wybitnie uwielbiam narzekać i trochę się nad sobą poużalać. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy, znalazłam dość sporo powodów i dosłownie opadłam z sił. Wiem, że na chwilę można sobie na to pozwolić. Ale już czas powstać!
Ostatnio mieliśmy kryzys macierzyński w 42 tygodniu. Wtedy również Szanowny Małżonek był w delegacji. I nie wiem czemu i czy to jest przypadek. Chociaż zaczynam podejrzewać, że Szanowny Małżonek ma magiczny zmysł wyczuwający ząbkowanie. Następnie sprawdza, czy w tym czasie przypada skok rozwojowy i… rezerwuje bilet lotniczy.
Wiecie jak karmić dziecko? Matka, która naprawdę kocha swoje dziecko, które jest dla niej wszystkim, które kocha nad życie i pragnie dla niego tego co najlepsze karmi je TAK BY NIE BYŁO GŁODNE.
42 tydzień przypada w 10 miesiącu (liczenie tygodni gubi się gdzieś w okolicach 20-go). 42 tydzień przypada również na przedostatni skok rozwojowy. A jakże! Często również się wiąże z ząbkowaniem – bo w tym czasie większość dzieci permanentnie ząbkuje. I mimo, że nie słyszałam nigdy o czymś takim jak “kryzys 42 tygodnia” – to my go jednak mamy.
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj:
Polityka ciasteczek
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgadzam sięDowiedz się więcej