Kiedyś nie przejmowałam się skąd pochodzi marchewka, która znajduje się na moim talerzu. Ani czy jedzony przeze mnie kurczak uciekał przed kogutem na wolności, czy był zapładniany w klatce w towarzystwie hormonów czy innych antybiotyków. Ot, ignorantka.
- 24 February 2016
- 4 komentarze
- #matkagotuje, jedzenie, polecam, zakupy, zdrowie