Chrzciny Natalki.
Przyznam Wam szczerze, że nie jestem najlepsza w organizacji imprez. Bardzo mnie wszystko stresuje – przygotowania, to czy wszystko się uda tak jak zaplanowałam, czy będzie ładnie i czy wszyscy będą zadowoleni. Dlatego planując chrzciny małej Żabci, postanowiłam poprosić o pomoc kogoś, kto się na tym zna, zdecydowanie lepiej ode mnie.
Z pomocą przyszła mi niezastąpiona Magda z Babyshower Trójmiasto, która jak byłam w ciąży, zorganizowała dla mnie niezapomnianą imprezę brzuszkową (zobaczcie >>TUTAJ<<). Dlatego wiedziałam, że zadba o każdy, najmniejszy szczegół. Mi pozostało jedynie podejmowanie ostatecznych decyzji no i robienie przelewów rzecz jasna. :) Przy dwójce dzieci, w dodatku w okresie świątecznym i infekcyjnym, taka pomoc była dla mnie nieoceniona. Ja mogłam skupić się na swojej pracy i pilnowaniem żeby dzieci się nie pochorowały w kluczowym momencie… ;)
Kościół.
Najważniejszy element chrztu – w końcu jest to wydarzenie religijne. To, gdzie chrzcimy nasze dzieci, właściwie zależy trochę od nas, trochę od naszej Parafii. Jeśli chcemy chrzcić poza naszą Parafią, wymagana jest zgoda Proboszcza. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, by takiej zgody nie udzielono, ale słyszałam o przypadkach, gdy udzielano jej niechętnie. Dlatego jeśli się chce chrzcić poza parafią to lepiej wcześniej się dowiedzieć czy nie będzie problemu z uzyskaniem zgody, żeby później się nie zdziwić.
My oboje dzieci chrzciliśmy w naszej Parafii, bo mamy fajną Parafię i nie mamy powodu by robić to gdzie indziej :) W naszej Parafii chrzty odbywają się przed mszą, co jest bardzo wygodne. Głównie dlatego, że nie trzeba wtedy całą mszę stać na baczność, a jak dziecko marudzi można się z nim przemieszczać. Również Ci, którzy chcieliby uczestniczyć w chrzcie, a niekoniecznie w całej mszy, mają ułatwioną sprawę. No i później nie ma problemu z miejscem siedzącym, cała rodzina zdąży sobie zaklepać :)
Natalka całe chrzciny była spokojna, a mszę przespała. Nawet polewanie wody jej nie ruszyło, a ksiądz uczesał ją w „irokeza” :)
Rodzice Chrzestni.
Według prawa kanonicznego chrzestnym może być:
1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.Kan. 874
W ramach ciekawostki, powiem Wam, że jeśli Proboszcz się zgodzi to nie musi być dwóch chrzestnych, może być jeden. A chrzestni wcale nie muszą być różnej płci – mogą być np. dwie matki chrzestne :) Jeden z moich Chrześniaków właśnie tak ma, więc jeżeli komuś bardzo zależy, bo np. oboje rodziców mają same siostry lub samych braci, to nie jest to niemożliwe, wszystko zależy od dobrej roli Proboszcza. Chociaż muszę przyznać, że podczas chrztu wygląda to dość groteskowo :) Zwłaszcza, że ja byłam tą chrzestną „od świecy” a byłam wyższa od ojca chrzestnego z drugiego chrztu, który świecy nie mógł zapalić… ;)
W każdym razie to bardzo odpowiedzialna rola. Chrzestnymi Żabka są mój Brat i Siostra Szanownego Małżonka. Chrzestnymi Żabci – ich drugie połowy :) Tym samym dwie rodziny „mają” oboje naszych dzieci :) Dodatkowo ja jestem chrzestną u syna Brata, a Szanowny u syna Siostry, więc się w tych rolach nijako przeplatamy.
Świadek chrztu.
Jest również pojęcie świadka chrztu. Świadek chrztu nie posiada zobowiązań, jakie posiadają chrzestni, czyli towarzyszenie ochrzczonemu w życiu wiary.
Czyli, jeśli chcemy, aby chrzestnym stał się ktoś, kto nie jest praktykującym katolikiem (np. jest protestantem lub prawosławnym), to może on pełnić rolę tzw. „świadka chrztu”. Musi to być osoba ochrzczona i oprócz niej musi być jeden rodzic chrzestny – praktykujący katolik.
Prezent dla Chrzestnych.
Oczywiście nie jest to żaden obowiązek, ale wydaje mi się, że miłym podziękowaniem za pełnienie tej ważnej roli jest po prostu oprawione, pamiątkowe zdjęcie Chrześniaka. Lub wiecie, obrazek ode mnie ze sklepu :) Natalka swoim Chrzestnym podarowała takie oto pamiątki:
Obiad i deser.
Zazwyczaj po chrzcie, zaprasza się najbliższą rodzinę na obiad. Można go zorganizować w domu lub w restauracji. Mi ani przy pierwszym chrzcie, ani przy drugim, nie przyszło do głowy, żeby robić w domu. Głównie z racji ograniczonego miejsca (mieszkanie w domu wcale nie oznacza, że można swobodnie pomieścić całą rodzinę!), a poza tym wcale nie gotuję najlepiej :) Szanowny nie narzeka, ale jak mogę nie gotować, to tego nie robię. Catering w takiej sytuacji jest pewną opcją, no ale wciąż pozostaje zmywanie…
Szukając odpowiedniego lokalu kierowałam się głównie odległością od Kościoła, ceną i ilością imprez danego dnia w danym miejscu. Dokładnie w tej kolejności :) Obiad po-chrzcielny Żabka był w Restauracji Walewska, a obiad po-chrzcielny Żabci był w Tawernie Greckiej Lukullus. Oba te lokale ze sobą sąsiadują i w obu było bardzo przyjemnie. Natomiast w Lukullusie mieliśmy do naszej dyspozycji całą salę weselną, na której piątka urwisów do lat 5 miała okazję się wyszaleć i wybiegać, nie przeszkadzając przy tym innym gościom restauracji.
Dekoracje.
Magda zadbała o każdy szczegół dekoracyjny, dzięki czemu impreza miała niepowtarzalny charakter i klimat. Poprosiłam, aby z racji tego że był to chrzest, dekoracje były stonowane, w kolorystyce biało – bladoróżowej. Byłam zachwycona! A balony z helem, które dostarczono nam ze sklepu szalony.pl (mają sklep stacjonarny w Gdyni, ale dostarczają balony specjalną pocztą balonową na terenie całego Trójmiasta!) zrobiły wśród dzieci furorę! Natomiast piękne kompozycje kwiatowe przyjechały z mojej najulubieńszej kwiaciarni Mildan i jak zawsze prezentowały się zjawiskowo! Tort, już po raz kolejny zamówiony u Duszki, prezentował się pięknie i smakował jeszcze lepiej.
Dla dzieci.
W imprezie uczestniczyła 5 dzieci w wieku 3-6 lat. 4 chłopców i 1 dziewczynka. Każdy z nich jest wulkanem energii. Dzięki temu, że chrzciny odbywały się w dużej sali „weselnej” dzieciaki miały możliwość biegania i wygłupiania się, bez obawy że będą przeszkadzać innym gościom w restauracji. Ale żeby dodatkowo się dzieci nie nudziły, Magda przygotowała dla nich specjalny kącik zabaw, w którym znajdowały się wyklejanki i kolorowanki. Poza tym pochowała pod stołami niespodzianki, które musiały znaleźć, a następnie odpowiedzieć na zagadkę przyczepioną do pakunku. Po udzieleniu poprawnej odpowiedzi, mogły je rozpakować. Ileż było zabawy! Najpierw z szukaniem, potem zgadywaniem, a następnie zabawą zabawkami. W restauracji spędziliśmy prawie 4 godziny i przez ten czas ani przez chwilę dzieci się nie nudziły.
W czym pomogła mi Organizatorka?
Jeśli zastanawiacie się, w czym może Wam pomóc Magda z Babyshower Trójmiasto podczas organizacji takiej imprezy to spieszę z odpowiedzią:
- Porównuje oferty lokali i negocjuje ceny
- Organizuje przecudne zaproszenia
- Zamawia cudne dekoracje i je sama montuje
- Organizuje najpyszniejsze ciasta świata (Duszka – dziękuję!)
- Organizuje najpiękniejsze dekoracje kwiatowe (Kwiaciarnia Mildan jak ZAWSZE dała radę!)
Poza tym może:
- Potwierdzić obecność gości
- Zasugerować gościom na jaki prezent liczymy
- Zorganizować animacje dla dzieci
- Zorganizować profesjonalnego fotografa
Chrzciny to zazwyczaj dla nas naprawdę ważne i wyjątkowe wydarzenie. Ale pamiętajmy, żeby nie spinać się za nadto :) Nie ważne jak zorganizowane, nie ważne czy na obiedzie będzie idealny dewolaj i 4-piętrowy tort. Nie ważne czy będzie suknia Królowej Angielskiej, czy pajacyk z króliczkiem. Ważne, żeby było rodzinnie i po prostu miło. Chrzest to świetna okazja by spotkała się rodzina, która na co dzień może nie mieć takiej możliwości. RODZINA. To jest najważniejsze tego dnia.
Tymczasem w 2014 roku… O naszych samodzielnych przygotowaniach do chrztu i o samym chrzcie Żabka możecie przeczytać >>TUTAJ<<.
Please check your feed, the data was entered incorrectly.
- 12 April 2018
- No Comments
- rodzina, święta