By 

Co zabrać do szpitala do porodu.


Wyobraź sobie, że jedziesz w podróż. Nie wiesz jak długo ona potrwa, więc potrzebujesz kilku toreb. I nie będziesz sama, więc potrzebujesz rzeczy nie tylko dla siebie, ale również dla nowego członka tej wyjątkowej wycieczki, który dołączy w między czasie.

Nie będziesz daleko, więc jak Ci czegoś zabraknie, to na pewno znajdzie się dobra dusza, która Cię poratuje i zorganizuje dostawę. Ale w podstawy musisz być zaopatrzona.

Moją Bratową niedługo czeka taka podróż (Kasiu, szerokiej drogi o czasie i szybkiego powrotu z Juniorem do domu!), mnie pewnie jeszcze kiedyś też ta impreza nie ominie, więc warto sobie przypomnieć i odnotować, co zabrać do szpitala do porodu.

Potomek nie chce się pojawić? Pewnie zanim go wywołają wylądujesz na „Patologii ciąży” – TORBA nr 1.

Ja wylądowałam na 12h oczekując na wywołanie. W tym czasie przydało mi się:

  • dokumenty (dowód osobisty, karta ciąży);
  • mp3! Odpowiednia muzyka rozluźnia, odwraca uwagę i dodaje odwagi;
  • wygodna piżama i szlafrok – nie wiadomo jak długo Cię przetrzymają;
  • woda;
  • gazetka – nie polecam książek, na pewno całej nie przeczytasz, dość ciężko się skupić w takim momencie, więc lepiej pogapić się w coś z obrazkami. Ja sobie umilałam czas cosmpolitanem czytając „milion sposobów na uwiedzenie tego jedynego” i kolejnych „milion sposobów na skończenie z rutyną w łóżku”;
  • kubek i sztućce – jak trafi Ci się obiad to nie licz, że szpital podzieli się swoimi. Mi łyżkę pożyczała ciężarówka z łóżka obok inaczej siorbałabym zupę prosto z talerza;
  • telefon i ładowarka – co jest już oczywiste, najlepiej z Internetami, jak się gazeta znudzi, żeby tego blog czytać..
  • kapcie.

Podróż na porodówkę – TORBA nr 2:

  • koszula nocna, którą bez żalu wyrzucisz i która nie jest za długa (majtki szybko przestaną Ci być potrzebne);
  • woda;
  • kapcie dla Ciebie i osoby towarzyszącej;
  • mp3 – może akurat muzyka umili Ci poród;
  • lewatywa, jeśli masz ochotę – Twoja prywatna, osobista – w większości szpitali się z Tobą swoją nie podzielą;
  • pomadka ochronna na usta – sapiąc bardzo je wysuszysz, co Cię tylko dodatkowo Cię wkurzy;
  • całe pokłady cierpliwości i pozytywnej energii.

Sala poporodowa – TORBA nr 3:

  • tony podkładów poporodowych (poważnie, tony…);
  • hektolitry wody (po porodzie strasznie chce się pić);
  • jednorazowe majtki siateczkowe, również na tony (najwygodniejsza opcja na tą imprezę);
  • świeże koszule nocne, nie za długie (wietrzymy to i owo…), rozpinane do karmienia;
  • biustonosze do karmienia;
  • wkładki laktacyjne (mi się nie przydały, nawał pokarmu zaczął mi się po powrocie do domu);
  • szlafrok;
  • ręczniki;
  • kosmetyki: szampon, płyn pod prysznic, do higieny intymnej, pasta do zębów, dezodorant;
  • tantum rosa i butelka po wodzie „z dziubkiem” – do polewania obolałej…;
  • papier toaletowy;
  • kubek, sztućce;
  • prześcieradło (poważnie, mi nie chcieli wymienić i żałowałam, że nie mam swojego);
  • poduszka z dziurką pod tyłek (poporodowa, dla tych, co im zszywali);
  • poduszka do karmienia (ja się obyłam bez, ale jakbym miała zostać dłużej to bym wolała ją jednak mieć)
  • telefon i ładowarka;
  • mi się nie chciało ani czytać ani muzyki słuchać, ale jeśli okazałoby się, że musimy być dłużej niż 3 doby, to mogą być przydatne zarówno książki, jak i gazety czy mp3 – ale to może nam dobra dusza dostarczyć później;
  • czekolada lub batonik – na poprawę humoru – obiad szpitalny nie powala z nóg.

Rzeczy dla dziecka – TORBA nr 4:

W szpitalach jest ciepło. A często nawet gorąco i duszno. Ja rodziłam zimą, a myślałam, że się ugotujemy. Dla dziecka wystarczy:

  • parę bodziaczków i śpioszków (chociaż jeśli nie wiesz jak przewijać dziecko, a zwłaszcza chłopca – siusiak w dół! – to parę może okazać się za mało… niech dobra dusza codziennie pierze co zasikane i dowozi świeżą porcję);
  • bawełniana, cienka czapeczka;
  • skarpetki;
  • rożek, kocyk;
  • mała paczka pampersów;
  • kosmetyki – do posmarowania tyłka i chusteczki na pierwsze dni wystarczą;
  • pieluszki tetrowe;
  • smoczek – może Cię uratować w kryzysie;
  • octenisept – do pielęgnacji pępuszka.

Czy o czymś istotnym zapomniałam? W końcu pół roku minęło od kiedy pakowałam torby. Oczywiście nie miałam czterech, bo dopiero bym wyglądała… Jak wielbłąd, wielkości wieloryba… I chyba by mnie pogonili. Miałam 2 torby: W pierwszej zawartość wyżej wymieniona w 1 i 2, a w drugiej 3 i 4. Dodatkowo radzę zostawić całą biżuterię w domu, bo po pierwsze będzie Cię tylko denerwować, a po drugie niepotrzebnie będziesz jej musiała pilnować. Szanowny towarzysz (towarzyszka) niech się wcześniej zaopatrzy w fartuch i woreczki na kapcie.

 Please check your feed, the data was entered incorrectly.

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Fotelik samochodowy Kiddy Evoluna i-Size.
June 28, 2018
Przepis na udany, rodzinny weekend – Hotel Grand Lubicz Uzdrowisko Ustka.
March 15, 2018
Rzuć wszystko i wyjedź w cholerę!
March 06, 2018
depresja poporodowa
Miłość od pierwszego wejrzenia.
January 24, 2018
poród
Poród, czyli narodzin cud. VOL.2
December 20, 2017
ciąża
Błogosławiony stan ciążowy.
December 07, 2017
40 tydzień ciąży
37 – 40 tydzień ciąży.
December 04, 2017
Po co i jak przyspieszyć poród?
December 01, 2017
po czym poznać poród
Po czym poznać poród?
November 20, 2017