By 

Czy ciężarna powinna pracować?


Ostatnio przeczytałam w jednej z gazet list pewnej mamy chwalącej się, że jest w 31 tygodniu ciąży i wciąż pracuje zawodowo. Mimo, że rozumie sytuacje, w której mamy z zagrożoną ciążą pracować nie powinny, to na końcu dodaje: „Jednak apeluję do wszystkich ciężarnych, które nie są w zagrożonej ciąży i których praca na to pozwala: nie osiadajcie od razu w domu! Ciąża to nie choroba!”… No i mnie od razu krew zalała.

Ja w ciąży uważałam, że być może ciąża to nie choroba, ale objawy miewa iście chorobowe – poczytaj >>tutaj<<. Wiecie, są takie apele, które faktycznie dotyczą się wszystkich i zawsze: „Masz depresję? Nie pozwól by Cię zniszczyła! Idź się lecz!”. Albo „Masz chore dziecko? Nie wysyłaj go do przedszkola, bo zarazi resztę!”. Wiecie co mam na myśli? A apel: „Dobrze się czujesz w ciąży, to pracuj do porodu” wydaje mi się bardzo nie na miejscu.

A wiem co mówię, pracowałam w ciąży do 6 miesiąca.

Ale każda z nas jest inna. Mogłam pójść na zwolnienie na dzień dobry, ponieważ doskwierało mi to i owo. Ja natomiast pracowałam tak długo, jak udawało mi się (prawie dosłownie) doczołgać do pracy. Z biegiem czasu pożałowałam swojej decyzji. Pracowałam w ciąży nie dlatego, że tak bardzo kochałam tę pracę, czy chciałam zająć sobie głowę innymi myślami (np. żeby zmniejszyć strach przed tym co mnie czeka). Pracowałam z poczucia obowiązku. A prawda jest taka, że nie ma osób niezastąpionych, a ja już nigdy nie będę w pierwszej ciąży.

„Tylko raz możesz odpocząć w ciąży”.

Powiedziała mi to moja Ginekolog i miała rację. Przed pierwszym porodem jesteś tylko Ty i Twoja ciąża. Przy każdej kolejnej ciąży, jesteś Ty, ciąża i pozostałe dzieci, które z pewnością nie pozwolą Ci odpocząć. A nawet jeśli trochę dadzą, to przyznaj sama – nie tak jak w pierwszej ciąży. Przy kolejnych ciążach – jeśli przebiegają bez zakłóceń – praca może być nawet naszym schronem ciążowym, gdzie żaden parolatek nie będzie zawracał głowy przez pół doby. Niektórym naprawdę łatwiej odpocząć w pracy niż w domu.

Odpocznę po porodzie.

Mówiłam ja. O Matko, jaka ja byłam głupia! Ja już nigdy tak nie odpocznę jak wtedy, kiedy byłam w pierwszej ciąży! No, może na emeryturze, jeśli będzie mi dana. Nie to, żebym narzekała. No dobra, narzekam. Ale chodzi mi raczej o to, że warto sobie uświadomić, że po porodzie szybko się nie odpocznie. Może nie mamy już brzucha, nie biegamy co 5 minut do toalety i nie męczy nas zgaga życia, ale musimy brać pod uwagę na przykład to, że możemy przez kilka tygodni/miesięcy/lat nie przespać całej nocy. Nie chcę nikogo straszyć, ale gdybym sobie to wcześniej uświadomiła, to inaczej zaplanowałabym pierwszą ciążę. Zwłaszcza, że jej początki nie były aż takie uciążliwe.

Decyduj sama.

Uważam, że ciąża to czas, kiedy najważniejsza jest przyszła mama i jej dziecko. NIE PRACA. Więc to Ciężarna decyduje, czy w trakcie ciąży czuje się na tyle dobrze, że może pracować. Jeśli chce i może – proszę bardzo! Jeśli nie chce, chociażby dlatego, że po prostu czuje się zmęczona – nic na siłę. I żadna z tych decyzji nie powinna uprawniać nikogo do oceny tej mamy, dopóki nie weźmie jej brzucha, mdłości, czy rozłażącego się spojenia łonowego na siebie.

Nie przejmuj się, jeśli patrzą na Ciebie krzywo, bo poszłaś na zwolnienie zaraz po tym jak się dowiedziałaś, że jesteś w ciąży. Nie przejmuj się, jeśli krytykują Cię, bo wczoraj miałaś termin porodu, a jeszcze odwiedzasz biuro. Ty decydujesz! Ma TOBIE i DZIECKU być w ciąży dobrze i komfortowo, na tyle na ile to możliwe. Nikomu innemu nic do tego.

Please check your feed, the data was entered incorrectly.

 

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Pożegnanie z blogiem.
December 31, 2018
Mój alfabet macierzyństwa.
December 28, 2018
Na 1 urodziny mojej córki Natalii.
December 08, 2018
Jak osiągnąć sukces w macierzyństwie.
November 29, 2018
Moje macierzyńskie „pierwsze razy” (do lat 5), które zapamiętam do końca życia.
November 20, 2018
Do czego tęsknię, ja-matka.
November 15, 2018
Porzuć czerń, Matko!
October 25, 2018
Moja dieta po porodzie. #MATKAWRACADOFORMY
October 16, 2018
Nie będę reklamą macierzyństwa.
October 02, 2018