#TOP7: drugi rok życia dziecka :: najtrudniejsze momenty
Drugi rok życia jest rokiem pełnym zmian. Nasz mały bobasek zmienia się w niesłychanym tempie w małego dzieciaczka. Jak zwykle w sytuacji gdy coś się zmienia, matka zaczyna panikować na różnych płaszczyznach. Przedstawię Wam dzisiaj nasze najtrudniejsze momenty w drugim roku.
#1. SMOCZEK
Żabek był smoczkowy od pierwszego dnia w domu. Bardzo szybko zaczął używać smoczka tylko do zasypiania. Oczywiście martwiłam się, że smoczek wpłynie negatywnie na zgryz i takie tam… Postanowiłam, że najpóźniej przed drugimi urodzinami pożegnamy się ze smoczkiem. I byłam przerażona tym, jak mamy to zrobić. Byłam pewna, że czeka nas na pewno kilka nieprzespanych nocy, płacz i zgrzytanie zębów. Ostatecznie okazało się, że Żabek sam rzucił smoczkiem o ścianę (dosłownie). Musiał nauczyć się zasypiać bez niego, trwało to trochę dłużej, ale się udało. I niepotrzebnie się tym zamartwiałam.
WPISY NA TEMAT SMOCZKA:
#2. JEDZENIE
W pierwszym roku nie mieliśmy problemów z jedzeniem. Żabek jadł chętnie i dużo. No i się skończyło… Panicz zorientował się, że MOŻE ODMÓWIĆ. Że nie wszystko musi mu smakować. I że w ogóle są ciekawsze i ważniejsze rzeczy niż jedzenie. Tym sposobem czasami mam wrażenie, że dziecku do życia wystarczy powietrze.. A najbardziej zaskakuje mnie to, że w jednej chwili coś mu smakuje – żeby w kolejnej przestało. Powie, że chce jajka, żeby po tym jak matka narobi jajecznicy, nawet ich nie tknąć. Zrobię kakao to chce herbatkę. Zrobię herbatkę, to chce kakao. A jak się wścieknę to daję mu wodę i jest foch.
WPISY NA TEMAT KARMIENIA:
Koszmar, czyli karmienie roczniaka.
#3. UBIERANIE
Ja myślałam, że ubieranie niemowlaka to koszmar. Ale niemowlak nie mógł uciec. A dwulatek to nie dość, że ucieka to jeszcze kopie, skacze, rzuca się, wygina, wrzeszczy, płacze, chichocze. Przed każdym ubieraniem moje ciśnienie idzie diametralnie w górę. I dopóki nigdzie się nie spieszę, to jeszcze mogę się z nim ganiać – gorzej jeśli musimy wyjść TERAZ. Dramat. Zimą podwójny. Bo ubrań dwa razy tyle…
WPISY NA TEMAT UBIERANIA:
Ubieranie niemowlaka – najgorszy koszmar dziecka i rodzica.
Zawód: matka. #3 Ubieranie Szefa.
#4. NOCNIK
Mój temat tabu. W ogóle nie wiem jak się zabrać do tematu. Tak szczerze mówiąc, to mam nadzieje, że w przedszkolu zostanie temat załatwiony… Bo za każdym razem jak pytam Żabka czy ma pełną pieluszkę, to dowiaduję się, że „NIE!”. Nawet jeśli zwisa mu pielucha do kostek. Więc jak mamy „łapać moment”?!
NIE MA WPISÓW O NOCNIKU…
#5. PRZEDSZKOLE
Chciałam wysłać Żabka do przedszkola po skończeniu 3 roku życia. Nie wytrzymałam. I to była chyba jedna z lepszych decyzji w tym roku. Bo co prawda Żabek był dopiero dwa dni i to na parę godzin, a chodzić będzie docelowo tylko 2 razy w tygodniu, to ja już odczułam ulgę. A obserwacja Żabka w towarzystwie dzieci oraz to jak nie chce wracać do domu, tylko upewnia mnie, że dobrze zrobiłam.
WPIS O PRZEDSZKOLU:
Przedszkole. Czy wysłać tam dziecko?
#6. BUNT
O Matko! Najtrudniejszy aspekt drugiego roku żucia małolata. Ostrzegano mnie przed buntem dwulatka, ale ja zawsze twierdziłam, że to nie może tak wyglądać! Przecież mam takie grzeczne dziecko! Mhmm… DRAMAT! W kółko „NIE! i NIE!”. A jak inaczej niż Panicz sobie wymyślił – TRAGEDIA narodowa. No nie dogadasz się.
WPISY NA TEMAT BUNTU:
Bunt, czyli tak będziesz leżał?
#7. MOWA
Z jednej strony sprawa trudna – dla Żabka. Bo widzę potrzebę porozumiewania się i irytację, jak czegoś nie zrozumiem. A niestety wciąż dużo nie rozumiem. W ciągu ostatnich miesięcy i tak bardzo rozwinął się pod tym względem. Jednak wiem, że to potrafi być zmartwienie wielu rodziców – ponieważ niektóre dzieci w tym wieku mówią już pełnymi zdaniami, a inne nie mówią ani słowa. Wszystko w swoim czasie. Żabek ma na swoim koncie kilkanaście wyrazów. Chociaż z tymi niezrozumiałymi pewnie byłoby dużo więcej. Ale przyznam, że nie mogę się doczekać aż będziemy mogli sobie pogadać.