Drugie urodziny bloga!
Dokładnie 3 września 2013 roku powstał pierwszy wpis na blogu – Let the story begin – i tym samym rozpoczęła się moja przygoda z blogowaniem.
Zaczęłam pisać bloga będąc w III trymestrze ciąży – więc był to początek wielkich zmian, wręcz rewolucji w moim życiu. Wtedy jeszcze nie spodziewałam się, że przez te dwa lata tyle się wydarzy! Pozwólcie mi na małe, blogowe podsumowanie…
Najważniejsze tematy jakie poruszyłam przez te 2 lata:
- Koszmar związany z Toksoplazmozą. Dzięki Bogu, ta historia zakończyła się happy-endem, ale tyle ile się strachu najadłam przez 9 miesięcy, to moje. Ale jestem żywym dowodem na to, że Toksoplazmoza to nie wyrok. I nie trzeba wyprowadzać kota.
- Karmienie! Czyli pierś vs butla i regularne naloty hejterek. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów, dlatego tyle razy poruszany (jeszcze >tu<) – ale jak długo blog będzie istniał tak długo będę bronić samodzielnych decyzji matek w tym temacie – lubię i szanuję oba „typy” matek, dopóki nie wtrącają się w nie swoje cycki nie pytane.
- Skoki rozwojowe: >tu< i >tu<. Najczęściej 'googlowana’ fraza z której mamusie szukające pocieszenia trafiają na mojego bloga, gdzie dowiadują się, że każda matka wariuje w tym czasie.
- Matka-Zombie – bo to po prostu cała ja. W dresie, z kawą, niewyspana i sfrustrowana. Powinnam sobie „Mombie” wytatuować na plecach – zaraz obok chińskiego znaczka „sajgonka”…
- Cała seria o depresji poporodowej: >1<, >2< i >3< – chyba najbardziej osobisty i emocjonalny temat na blogu.
- Tekst o tym czy fajnie być jedynakiem – komentarz mojego Brata bezcenny (love U)!
- Zawód: Matka – sprawił mi dużo frajdy!
- Współpraca z Na-Wieszaczku – Nie dość, że mają w o ofercie moje GrowUp’ki, to jeszcze wspólnie organizujemy dla Was fajne kiermasze. No i czasem pijemy razem wino.
- Wsparcie akcji #lepszyporód – żeby matki nie musiały przechodzić tego co ja podczas jednego z najważniejszych wydarzeń w swoim życiu.
- Blog parentingowy lat 50-tych. Bardzo, bardzo sentymentalnie.
- Matko, jesteś zwycięzcą! Wciąż za często o tym zapominamy. Wszystkie mamy powinny to wydrukować i codziennie czytać z lodówki.
- MadreArte – moje drugie dziecko z GrowUp’kami. Wciąż w powijakach… Ale mam nadzieję dobrze je 'wychować’ i rozwijać.
- Tak bardzo na czasie jest bunt dwulatka (i jeszcze >tu<) Komentarze pod każdym tekstem są pocieszeniem dla sfrustrowanej Matki Żabka.
- Temat, który jest niezwykle ważny i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła opisać jego szczęśliwe zakończenie – dotyczący praw ojców.
- Wszystkie #TOP7 – czyli moje ironiczne perełki, które są istotą tego bloga i wywołują uśmiech na Waszych twarzach. A szczególnie „Typy dni do dupy”, które nie wiedzieć czemu zebrały najwięcej odsłon!
Poza tym, przez ten czas poznałam całą masę wspaniałych Matek – Was! I z wieloma z Was z radością bym się przyjaźniła. Poznałam także to ’hejterskie’ oblicze macierzyństwa, dzięki czemu mam tyłek trochę twardszy niż 2 lata temu.
W życiu bym nie pomyślała, że po dwóch latach zdobędę ponad 11.000 fanów na facebook’u, będzie mnie czytać prawie 20.000 osób miesięcznie, a blog osiągnie przez te lata prawie PÓŁ MILIONA odsłon. Wow.
I to wszystko dzięki Wam. Dziękuję :)
Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszecie mi w komentarzu, który z tekstów jest Waszym ulubionym i jakie tematy chcielibyście żebym jeszcze poruszyła. I w ogóle co jest na TAK, a co na NIE. W końcu robię to wszystko nie tylko dla siebie, ale z myślą o Was.
A teraz śmigajcie do sklepu i na głosowanie, kto jeszcze nie kliknął!
- 2 September 2015
- 19 komentarzy
- blog, blog parentingowy, matka, sentymentalnie