Jak przekonać dziecko, żeby nie dotykało telewizora.
Otóż to. Tłumaczysz jak dorosłemu, że nie wolno, że przewróci i sobie zrobi krzywdę. A potomek patrzy na Ciebie jak na wariata i dalej wali w telewizor.
Więc prosisz. Błagasz. Potomek uśmiecha się szeroko i wali dalej. Uciekasz się do gróźb. „Jak nie zostawisz telewizora toooo… tooo… mama zabierze zabawki!” – potomek zanosi się śmiechem, a Ty wiesz, że zabranie zabawek to jak strzał w kolano (w końcu jak je zabierzesz to TY będziesz musiała się zajmować potomkiem, a nie o to chodzi). Próbujesz więc przekupić: „Zostaw telewizor, a mama da Ci ciasteczko!”. I nie ważne, że nie dajesz dziecku ciasteczek. Jeśli zostawi ten cholerny telewizor to choćby była zamieć, to Ty polecisz do sklepu i kupisz mu całe opakowanie. Ale dalej nic, telewizor jest ciekawszy od ciasteczka. Bierzesz więc niesfornego potomka pod pachy i odstawiasz w drugi kąt pokoju. Skutek: krzyk, płacz i kopanie. Czynność powtarzasz kilkanaście razy, dopóki nie uznasz, że wolisz jednak ćwiczyć na siłowni. Powoli zaczyna Cię swędzieć ręka, żeby trzepnąć w te małe nieposłuszne łapki – kiedy przypominasz sobie, że to metody średniowieczne, a Ty żyjesz w czasach współczesnych, w których wiadomo, że bicie jest rozładowaniem frustracji bijącego, a nie rozwiązaniem problemu.
Więc co zrobić w tej trudnej do rozwiązania sytuacji? Jeśli nie masz możliwości powieszenia telewizora na ścianie, to mam dla Ciebie rozwiązanie! Poniższy schemat przedstawia w jaki sposób przekonać dziecko, aby nie dotykało telewizora. UWAGA: ma również zastosowanie w przypadku choinki!
- 22 December 2014
- 2 komentarze
- bezpieczeństwo, dziecko