Jak dbać o włosy w ciąży i po porodzie.
Większość przyszłych mam zauważa, że ich włosy w ciąży gęstnieją, zyskują nowy blask i wyglądają rewelacyjnie. Pragniemy, aby taki stan utrzymał się na zawsze… Tymczasem, już w parę miesięcy po porodzie, nie ma takiego miejsca, w którym byśmy naszych włosów nie znajdowały. Są wszędzie – tylko nie na głowie…
W pierwszej ciąży myślałam, że mnie to nie dotyczy. Myliłam się, wystarczyło parę miesięcy po porodzie, żebym zaczęła płakać nad szczotką do włosów. Moje długie i gęste włosy to już była przeszłość. Teraz znowu mam – już nie takie długie – ale gęste i błyszczące włosy. Zaczęłam się interesować dlaczego tak się z nimi dzieje, co się z nimi znowu stanie za parę miesięcy i jak o nie zadbać, żeby jak najmniej straciły na jakości.
Włosy w ciąży.
Wiadome jest, że hormony robią z nami w ciąży różne rzeczy. Nie oszczędzają one również naszych włosów, które w ciąży mogą dosłownie szaleć. Wiele przyszłych mam zauważa, że są trudniejsze do ułożenia i mogą zachowywać się zupełnie inaczej niż normalnie, np. zupełnie inaczej się kręcić lub prostować. Niektóre mamy zauważają, że ich włosy zaczynają się bardziej przetłuszczać, łamać lub wysuszać.
Niektórym szczęściarom natomiast, ich włosy mogą się wydawać bujniejsze i zdrowsze. A jest tak głównie dlatego, że w czasie ciąży szczególnie dbamy o dietę i suplementację witamin, które zlecił nam lekarz, co również może mieć odbicie na naszej głowie.
W tym szczególnym okresie, a także w trakcie laktacji, najlepiej nie prowokować uczuleń i podrażnień skóry głowy, dlatego najlepiej wybierać szampony i odżywki, które nie zawierają SLS-ów i ftalanów.
Włosy po porodzie.
W okresie 2-6 miesięcy po porodzie następuje gwałtowny spadek poziomu estrogenów, który odpowiada za nadmierne wypadanie włosów. Nie znam mamy, która by tego nie zauważyła, zwłaszcza jeśli sama czyści odpływ wanny, czy prysznica… Osobiście byłam przerażona, nie wyobrażałam sobie, że aż tyle włosów jestem w stanie zgubić! I co prawda z hormonami nie wygramy i wypadaniu włosów nie zapobiegniemy, ale możemy – stosując odpowiedni kosmetyki – załagodzić straty.
Mity na temat włosów w ciąży.
„Nie można włosów w ciąży farbować” – bo się dziecko urodzi rude. Poważnie jest taki mit! A ja pierwszy raz w życiu pofarbowałam włosy właśnie w pierwszej ciąży, a Żabek jakoś rudy nie jest :) a nawet jakby był, to nie dość że byłby uroczy, to raczej „odpowiedzialność” za ten fakt raczej mogłabym zwalić na mojego tatę, który podobno zanim był siwy, był rudawy :) Niektórzy lekarze mogą zabronić farbowania w pierwszych 3 miesiącach ciąży. Poza tym należy strzec się oparów amoniaku. I podobno efekt farbowania w ciąży może nas zaskoczyć… :)
„Włosy w ciąży należy rzadziej myć” – można myć tak często jak się chce, ewentualnie skorzystać z delikatniejszych szamponów hipoalergicznych.
„Środki do stylizacji włosów są całkowicie bezpieczne dla ciężarnej” – nie tyle są niebezpieczne, co mogą uczulać. Poza tym zmysł powonienia ciężarnej jest bardziej wyczulony i mogą jej przeszkadzać substancje zapachowe dodawane do kosmetyków, w takim wypadku warto korzystać z bezzapachowych, hipoalergicznych środków do pielęgnacji włosów.
„Łysienie poporodowe dotyka tylko niektóre kobiety” – mit! Zmiany hormonalne dotyczą wszystkich mam, więc mniej lub bardziej każda odczuje efekt wypadających po porodzie włosów.
Mój wybór – Wierzbicki & Schmidt.
Na pewno większość z Was kojarzy panów Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidt z programu „Ostre cięcie”, którzy są również założycielami salonów fryzjerskich WS Academy. Właśnie oni stworzyli profesjonalną linię kosmetyków do włosów, która mi bardzo przypadła do gustu, mianowicie ich ELIKSIRY i ESENCJE…
Ze względu na to, że mam skłonności do alergii, a poza tym aktualnie jestem w ciąży, wybrałam serię BEZZAPACHOWĄ, bardzo delikatną, hipoalergiczną i pozbawioną SLS-ów. Doskonałą dla dzieci, kobiet w ciąży, matek karmiących i alergików. Zawiera wyciąg z czerwonych alg morskich, ekstrakt z winogrona i płynną keratynę. Łatwo się rozprowadzają podczas mycia, a włosy łatwo rozczesują. Esencja dodatkowo eliminuje puszenie się włosów, które zawsze doprowadzało mnie do szału! :)
Natomiast, gdy już po porodzie dopadnie mnie problem wypadających włosów, będę testować EUKALIPTUS & ROZMARYN, który został opracowany z myślą właśnie o tym problemie. Zawiera wyciąg z 12 ziół i zawiera kompleks składników aktywnych Tricorexina Hydro, który zadaniem jest stymulowanie produkcji keratyny i przyspieszenie wzrostu nowych włosów.
Idealny kosmetyk dla siebie możecie znaleźć >>TUTAJ<<. A już jutro na moim >>FACEBOOKU<< #KONKURS, a w nim do wygrania 3 zestawy bezzapachowych Eliksirów i Esencji – bądźcie czujni! Wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie… :)
>>WIERZBICKI & SCHMIDT FB<<
http://wierzbicki-schmidt.pl/
Eliksiry i Esencje Wierzbicki & Schmidt dostępne są we wszystkich drogeriach sieci Rossmann w cenie 29,99 zł / szt.*
Wpis napisany we współpracy z WS ACADEMY Wierzbicki & Schmidt.