Jak odpocząć od dziecka.
Jak można chcieć odpocząć od dziecka!? Od tej słodkiej, pięknej, mądrej istoty, która wydobyła się z naszego wnętrza?? Jaka matka odpoczywa od swojego dziecka?!
No jak to jaka? Wyrodna. Taka jak ja. Jak jesteście tutaj dłużej to wcale Was to nie zdziwi, że z radością odpoczywam od mojego Żabka. A już naprawdę od dawna nie miałam możliwości takiego odpoczynku. I od dawna nie potrzebowałam go tak bardzo jak teraz – w samym centrum buntu dwulatka.
Każdy rodzic potrzebuje czasem wytchnienia. A więc jak odpocząć od dziecka?
My wyjechaliśmy na WEEKEND. Pojechaliśmy do letniskowego domku Babci – Babcię zostawiając w towarzystwie Żabka. Na całą JEDNĄ NOC. I to była cudowna noc. Wiecie dlaczego? Bo wiedziałam, że nikt mnie nie obudzi. Zrozumieją to tylko rodzice.
I niestety Was rozczaruję – nie będzie z tego wyjazdu kolejnej małej Żabki. Oooj jeszcze nie czas! Większość pobytu natomiast… przespałam. Przyjechaliśmy – drzemeczka na tarasie. Potem pizza, piwko, wino, gra. Ciemno się zrobiło, domek bez prądu, więc czas spać. Spałam do południa następnego dnia. Śniadanie i drzemka. Obiad i drzemka. Wieczorem zadzwoniła Babcia i oznajmiła, że Żabka kocha, ale mamy go już zabrać. Myślałam, że się popłaczę. Dopiero co się wyspałam, ale nie zdążyłam jeszcze wypocząć…
Mimo krótkiego weekendu, dawno nie miałam tak udanego poniedziałku! Rano wstałam pełna energii, wypoczęta – CIERPLIWA. Naładowałam baterię.
I wiecie co?
Nie mam żadnych wyrzutów sumienia, że wyjechałam bez dziecka. Mało tego, uważam, że każda Matka powinna raz na jakiś czas wyjechać na regenerujący weekend. Najlepiej dofinansowany z Państwa lub Unii Europejskiej – powinien powstać program ku zwiększeniu przyrostu naturalnego. Bo nie mówimy tutaj o takim typowym, rodzinnym urlopie. Tylko o prawdziwym wypoczynku. A nikt mi nie wmówi, że z dziećmi można wypocząć. Można się dobrze bawić, ale na pewno nie wypocząć.
Wiem, że to nie jest takie łatwe. Nie każdy ma Dziadków, z których może „korzystać”. Ale uważam, że warto trochę pokombinować, a przede wszystkim nie bać się zostawić tego naszego małego Skarbu i jechać przespać całą noc. Napić się, najeść, pójść spać i spać do południa. Tyle wystarczy. JEDNA NOC. Nie ważne czy w domku letniskowym, hotelu, czy w pokoju gościnnym przyjaciół. Zwłaszcza jak jesteście blisko granic macierzyństwa – wtedy naprawdę warto.
A teraz mała fotorelacja z naszego odpoczynku:
GŁOS ODDANY?
- 4 September 2015
- 26 komentarzy
- dziecko, matka, odpoczynek, podróż, porady