By 

Jak przetrwać wakacje z Przedszkolakiem?


Mamy lipiec. Oznacza to, że rodziców Przedszkolaków czeka już teraz, albo już za chwilę przerwa przedszkolna. Nasze dzieci mają wakacje i dla niejednego rodzica jest to zmora, nie dająca spać po nocach…

Jesteś mamą przedszkolaka i przeraża Cię wizja przerwy wakacyjnej? Obawiasz się, że nie jesteś wystarczająco kreatywna, żeby zapełnić dziecku czas? Przytłaczają Cię idealne mamy z idealnie spędzonym czasem, bez telewizora i tableta? Nie martw się. Nie jesteś sama :)

Najczęściej taka przerwa w przedszkolu trwa miesiąc, chociaż ja mam dużo szczęścia i u nas są to „tylko” dwa tygodnie. Rodzice etatowi w tym czasie zachodzą w głowę, jak ustawić sobie urlop w pracy, tak aby dziecko nie musiało się samo sobą zajmować. Co, zwłaszcza w przypadku miesięcznej przerwy, jest czasami bardzo trudne do ogarnięcia.

Mamy co prawda kilka opcji pomocniczych, takich jak: szkółki wakacyjne, opiekunki czy babcie. Wiążą się one albo z wydatkami, albo z wielkim prawdopodobieństwem rozpieszczenia dziecka na maksa. Taka jest cena naszej wolności, którą sama regularnie płacę, żeby później przez 3 razy dłuższy czas, doprowadzać dziecko „do stanu sprzed Babci”. Ale moja Babcia robiła ze mną dokładnie to samo, więc żalu nie mam.

Natomiast jeśli decydujemy się na samodzielną opiekę nad dzieckiem, czyli po prostu wspólne wakacje, to pojawia się pytanie:

Jak je przetrwać?!

Zastanawiałam się już nad tym w zeszłym roku (zobacz >>TUTAJ<<) i wtedy mocno zajęło nas odpieluchowanie. Pewnie część z Was również ma taki plan na to lato (nasz sukces opisałam >>TUTAJ<< – może pomoże :) ). Fakt, że zajmuje to trochę czasu i jest dość absorbujące, więc jest to świetny plan na wakacje! Ale co robić, jeśli i to mamy za sobą?

Powiem Wam szczerze: nie wiem.

Jestem dość kreatywnym człowiekiem, ale chyba dość mało kreatywną mamą. Szczytem tej mojej kreatywności jest układanie garaży z klocków lego czy lepienie babki w piasku kinetycznym! Niestety, prawdą jest, że mało który rodzic potrafi zapewnić dziecku całodniową rozrywkę rodem z przedszkola i to kilka tygodni z rzędu.

Dlatego moim planem jest przebywać jak najwięcej poza domem! A jeśli pogoda będzie wredna i uziemi nas w domu deszczem, to kolejny wpis będzie pod tytułem: „jak nie mieć wyrzutów sumienia, puszczając dziecku cały dzień bajki, bo deszcz” :) Plan jest świetny, zawiera w sobie wypad na plażę, do zoo, do lasu, do babci na działkę (wraz z błaganiem o pozostawienie Żabka na parę dni), do fokarium i papugarium. Uroki mieszkania w mieście – masa atrakcji pod nosem. A ponieważ w związku z coraz bardziej zaawansowaną ciążą, poruszam się coraz mniej zaawansowanie i coraz wolniej, to powinno nam to zająć większość wolnego czasu.

Natomiast plany planami, a rzeczywistość swoje weryfikuje. Więc Żabek pewnie i tak spędzi przed telewizją i tabletem zdecydowanie więcej czasu niż powinien, będzie jadł śmieciowe żarcie – o ile w ogóle zdecyduje się na jedzenie, ja pewnie codziennie stracę pewną dozę cierpliwości na mało-owocne negocjacje z trzylatkiem i z zazdrością będę patrzeć na zdjęcia wakacyjne szczęśliwych rodzin w Internetach, podczas gdy moja pewnie będzie przechodzić armagedon już podczas pakowania się na plażę :) Jeśli i u Ciebie będzie wyglądało podobnie, nie przejmuj się – w większości polskich domów właśnie tak w najbliższym czasie będzie.

Chętnie przeczytam jakie Wy macie plany na przetrwanie, również takie na deszczowe dni, bo lipiec potrafi udawać listopad. Tylko liczcie się z tym, że jak napiszecie że lecicie na Majorkę lub inne Kanary, gdzie baseny i animatorzy dla dzieci, to zaleję Was falą zazdrości! :)

Oczywiście tekst jest pisany z przymrużeniem oka, wiadomo że wszyscy sobie poradzimy podczas wakacji i nawet czeka nas wiele radości w tym czasie. Jest to okazja do pogłębienia więzi, a także do świetnej zabawy – innej niż podczas weekendu czy popołudnia, zwłaszcza jeśli w planach jest jakiś wyjazd.

Nie zmienia to jednak faktu, że rodziców w tym czasie czeka wzmożona praca, więc Wam wszystkim – i sobie również – życzę powodzenia! :)

Please check your feed, the data was entered incorrectly.
Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Pożegnanie z blogiem.
December 31, 2018
Mój alfabet macierzyństwa.
December 28, 2018
Na 1 urodziny mojej córki Natalii.
December 08, 2018
Jak osiągnąć sukces w macierzyństwie.
November 29, 2018
Moje macierzyńskie „pierwsze razy” (do lat 5), które zapamiętam do końca życia.
November 20, 2018
Do czego tęsknię, ja-matka.
November 15, 2018
Nie będę reklamą macierzyństwa.
October 02, 2018
#TOP7: Rzeczy, które uwielbiam!
September 25, 2018
A jak pachnie wspomnienie, które Ty po sobie zostawisz?
September 13, 2018