Jak traktować psa, żeby nie czuł się odrzucony, po narodzinach dziecka.
Większość z Was wie, że w domu mam dwa psy. A nawet kota (ale to już odrębna historia). Jeden pies pojawił się przed pierwszym dzieckiem. A drugi przed drugim. I często pytacie mnie, czy nie bałam się łączyć psy z niemowlętami.
Oczywiście, że miałam pewne obawy. Trzeba pamiętać, że każdy pies to zwierzę, któremu należy się ograniczone zaufanie. I nie tylko trzeba nauczyć psa obcowania z niemowlęciem, ale również trzeba nauczyć dziecko obcowania z psem.
Wybór właściwego psa.
Decydując się na pierwszego psa, wiedzieliśmy, że w przyszłości będziemy mieli dzieci. Dlatego zdecydowaliśmy się na psa rasy, która nie jest uznawana za rasę agresywną. Poza tym, ważne dla nas była znajomość hodowli, z której pies pochodzi – jego rodziców i właścicieli. Dlatego stanęło na whippetach – chartach angielskich. Wszystko nam w nich pasowało, a nasza decyzja była porządnie przemyślana. Tym sposobem trafiła do nas pierwsza sunia – Perra. Druga sunia – Brownie – trafiła do nas spontanicznie, ale po Perrze mieliśmy już doświadczenie i wiedzieliśmy już co i jak.
Przyjście na świat nowego członka rodziny.
Jedna i druga sunia musiały zmierzyć się ze zmianami w naszym życiu. Żabek przyszedł na świat jak Perra miała 1,5 roku. Żabcia, jak Perra miała 5 lat, a Brownie miała 2 lata. Oba pieski, przy naszym wsparciu, doskonale sobie poradziły. Było przynoszenie brudnych ubranek ze szpitala, oswajanie najpierw z nowymi sprzętami, a następnie z niemowlętami. I mimo dodatkowych obowiązków, wciąż mieliśmy czas na spacer i wieczorne przytulenie naszych psich członków rodziny. Wiedzę o tym, jak to zrobić, żeby było jak najlepiej czerpaliśmy z książek i od osób, które już miały w tym temacie doświadczenie. Teraz tą wiedzą, chcę podzielić się z Wami :)
Jak traktować psa, żeby nie czuł się odrzucony, po narodzinach dziecka?
Poprosiłam moją znajomą, Kasię Wolaniecką, która jest zoopsychologiem i instruktorem szkolenia psów, aby napisała parę wskazówek dla Rodzin posiadających już czworonożnych przyjaciół i spodziewających się nowego Członka:
„Jak we wszystkim co dotyczy psa (czy kota) najważniejsze są wsparcie, zrozumienie i cierpliwość. Na starcie warto zastanowić się czego pies nie będzie mógł po przyjściu na świat nowego członka rodziny i wprowadzać te zasady powoli w życie, tak by nie stały się one kolejnym zaskoczeniem dla psa, który nie zrozumie dlaczego do tej pory coś mógł, a teraz mu nie wolno (to dotyczy wszelkich zasad). Musimy zrozumieć, że dla niego może to być trudne i frustrujące, więc im szybciej i im spokojniej się za to zabierzemy tym lepiej.
Jeżeli macie jakieś problemy ze swoim psem już teraz, warto udać się do dobrego specjalisty, aby wskazał drogę, jak pracować nad problemem. Pamiętajcie, że nic nie rozwiązuje się samo, często zmiany wymagają dużo czasu i pracy z Waszej strony, a kiedy dziecko będzie już na świecie – czasu nie będzie, a problem może się nawarstwiać.
Ważne jest by zapoznać psa ze wszelkimi akcesoriami dziecięcymi – pokoikiem dla dziecka, łóżeczkiem, przewijakiem, zabawkami itd. Pamiętając jednocześnie o tym, że jeżeli nie pozwolimy psu wchodzić do łóżeczka, w którym jest dziecko, to nie powinniśmy mu na to pozwolić od razu. Niech spokojnie wszystko obwącha i zapozna się ze wszystkim przy Waszym wsparciu i obecności.
Istotną rzeczą jest zapoznanie psa z wózkiem dziecięcym, nie tylko jako elementem „wystroju” domu, ale przede wszystkim narzędziem spacerowym. Warto poćwiczyć z psem spacery obok wózka do momentu, aż stanie się to dla niego zupełnie normalną rzeczą i będzie w stanie spokojnie iść przy wózku, nie zwracając na niego większej uwagi i swobodnie zajmując się swoimi sprawami.
Jeżeli pies towarzyszy Wam non stop przy każdej czynności, to warto nauczyć go komendy „na swoje” i pozwalać mu zająć się czymś co dla niego przygotowaliście (zabawka, gryzak) tak by wiedział, że czasem będzie musiał zająć się sobą sam. Pamiętajcie jednak, że wszelkie zabawki i gryzaki muszą być pod Waszym nadzorem, więc najlepiej aby pies po prostu był w stanie odpoczywać w momencie kiedy Wy będziecie zajęci dzieckiem. Nie jest to jednak rzecz wyuczalna – odpoczynek to stan emocjonalny i jeżeli pies nie potrafi odpocząć, kiedy Wy jesteście aktywni – zwróćcie się po poradę do specjalisty.
Psy są bardzo czułe na dźwięki, a płacz dziecka o różnym natężeniu może być dźwiękiem bardzo drażniącym dla psich uszu, postarajcie się więc zapoznać go z tymi dźwiękami zawczasu. W Internecie można znaleźć tego typu nagrania, puszczajcie je więc co jakiś czas, zaczynając od bardzo cichego dźwięku po coraz głośniejszy. Warto odtwarzać nagrania z różnych rodzajów głośników. Nie ignorujcie psa jeżeli będzie wykazywał oznaki niepokoju! Bądźcie przy nim, mówcie spokojnie, głaszczcie jeżeli będzie Was o to prosił, tak by był w stanie zrelaksować się, a w efekcie przestać denerwować. Jeżeli widzicie, że dany dźwięk jest za trudny – postarajcie się go ściszyć, puścić w innym pomieszczeniu, lub wybrać na początek mniej intensywny dźwięk. Podobnie przyzwyczajcie psa do dźwięków pozytywek, grzechotek i tym podobnych akcesoriów.
Kiedy długo wyczekane szczęście przyjdzie na świat w szpitalu, bardzo ważne jest przynoszenie do domu ubranek pachnących dzidziusiem, a nawet pieluch z zawartością. Psy to chodzące nosy i widzą świat węchem – musimy dać psu szansę na zapoznanie się z zupełnie nowymi zapachami. Dajmy na spokojnie wąchać, pamiętając by nie ekscytować psa przy tym za mocno i nie pozwalajmy mu na zabawę (szarpanie) ubrankami czy pieluchami. Nie wkładajmy pachnących ubranek do psiego legowiska – to jego miejsce i obcy zapach może spowodować dyskomfort.
Kiedy dziecko przyjedzie do domu dajmy się psu z nim zapoznać, trzymając dzidziusia na rękach, ale bez krzyków, odsuwania psa czy ignorowania. Pamiętajmy też, że pies będzie prawdopodobnie stęskniony za panią – w końcu nie widział jej kilka dni, ona pachnie szpitalem, a w dodatku przyniosła jakieś pachnące i wydające dźwięki zawiniątko. Mówcie do psa spokojnie, postarajcie się nie stresować tym wydarzeniem, ani go nie bać – zaufajcie swojemu psu, to przecież Wasz najlepszy przyjaciel! Pamiętajcie jednak żeby nie zostawiać psa z dzieckiem bez opieki – pies ma prawo się czegoś wystraszyć i zareagować, więc bądźcie przy nim.
Nie odsuwajcie też psa od siebie po przyjściu dziecka do domu, nie zostawiajcie go samemu sobie, nie ignorujcie, szczególnie jeżeli wcześniej to on był Waszym oczkiem w głowie. Pozwólcie mu uczestniczyć w Waszym życiu w pełni jak do tej pory, pamiętając o granicach które wytyczyliście, ale mając w głowie fakt, że sytuacja i dla niego nie jest łatwa, a konsekwencja to nie agresja. Jednocześnie postarajcie się nie zmieniać drastycznie rutyny dnia – w miarę możliwości chociaż posiłki psa niech będą o stałej porze. Do innego rozkładu dnia pies się przyzwyczai, ale nie wszystko na raz.
Postarajcie się też nie odbierać psu prawa do psich zajęć – każdy pies musi mieć przynajmniej jeden dłuższy spacer dziennie (poza spacerami na załatwienie „spraw”), podczas którego może swobodnie eksplorować, wąchać, odczytywać „wiadomości”, pobiegać. Jeżeli idziecie z dzieckiem i psem na spacer – nie odłączajcie się od psa, bądźcie z nim w kontakcie jak do tej pory. Przy małym dziecku czasu jest niewiele, a często i sił brak, ale to dla psa jest jedna z podstawowych potrzeb. Dla Was chwila spaceru i zabawy z psem też może być świetną okazją do relaksu, chwilą oddechu i z pewnością pomoże Waszej relacji z psem, a tym samym jego relacji z nowym członkiem rodziny.
Kochajcie swojego psa, zauważajcie go, cierpliwie tłumaczcie nową sytuację – to najlepszy przyjaciel, on wiele zrozumie, tylko musicie mu w tym pomóc. Jeżeli macie wątpliwości – poszukajcie dobrego zoopsychologa w okolicy – on Wam doradzi. A przede wszystkim – obserwujcie jak wspaniała więź tworzy się miedzy tymi dwiema istotami i cieszcie się tym szczęściem.”
Mam nadzieję, że te wskazówki będą dla Was przydatne, narodziny dziecka to wielkie wydarzenie nie tylko dla ludzi – to również wielka zmiana dla zwierząt, którym musimy pomóc się z nią zmierzyć tak, aby nikt nie został poszkodowany :)
Kochajmy nasze czworonogi. Wiadomo, że wiele się zmienia, ale one wciąż potrzebują naszej miłości i uwagi. A jak najlepiej okazuje się miłość poza czułościami? No wiadomo, przez żołądek do serca! :) Warto, żeby karma dla psów była nie tylko smaczna (dla naszych pupili rzecz jasna!), ale również pełnowartościowa. Najedzony pies to szczęśliwy pies :) A szczęśliwy pies na pewno lepiej zareaguje na zmiany, które zachodzą w jego otoczeniu.
Wpis powstał we współpracy z Performance Performance.
Please check your feed, the data was entered incorrectly.- 9 August 2018
- No Comments
- dziecko, porady, zwierzęta