By 

Jak zaoszczędzić na dziecku.


Było o tym ile kosztuje dziecko, no to czas teraz pooszczędzać. Chyba każdy rodzic się zastanawia jak zaoszczędzić na dziecku. Czy w ogóle się da? Wiadomo, chcemy dla naszego dziecka jak najlepiej, wszystko co najlepsze – często nie patrząc na koszta.

A jednak czasami nie musi być najlepiej – wystarczy bardzo dobrze, a nawet dobrze. Dziecku naprawdę nie robi różnicy czy bawi się maskotką wartą 5 złotych czy 50…

Czy można zaoszczędzić na pieluchach?

Oczywiście. Nie trzeba kupować najdroższych pampersów. Ale! Nie oszczędzajmy kosztem tyłków naszych dzieci. Jeśli mamy wątpliwości co do chłonności wybranych pieluch to na siłę nie próbujmy oszczędzić. Bo odparzenie na pupie się zemści, a to co oszczędziliśmy wydamy na dobry krem na odparzenia.

Kosmetyki: czy cena = jakość?

Zanim zdecydujemy się na najdroższe kosmetyki dla niemowląt zastanówmy się, czy nie warto spróbować od trochę tańszej wersji. Wbrew pozorom, te tanie kosmetyki mogą okazać się nawet lepsze od tych za sryliony. Sama do tyłka Żabka używam krem Linomagu za 6 ziko i nie zauważyłam różnicy między nim, a mega drogą mustelą. Każdy tyłek rządzi się swoim własnym życiem i trzeba wypróbować to i owo, ale może będziecie mieli to szczęście i Wasze tyłki nie będą zbytnio wymagające.

Zabawki: kiedy zaczyna się przesada?

Nie wszystko musi grać i śpiewać. Większość z nas w dzieciństwie miała drewniane klocki i patyki do zabawy i jakoś wyrośliśmy na ludzi. Często nawet inteligentnych… I na pewno kreatywnych. Po pierwsze, dziecku praktycznie do 3 miesiąca w ogóle nie są potrzebne zabawki, bo największym funem są własne ręce i sufit. A potem na prawdę wystarczą 3 zabawki na krzyż. Byle ciekawe. Mata edukacyjna nie musi wydawać dźwięków i świecić, a różnica między zwykłą matą a zbajerzoną może wynieść nawet ponad stówkę. To samo tyczy się bujaczka, nie musi grać ani wibrować, wystarczy że się buja, a muzykę możemy puścić z kompa.

Gadżety: jak nie dać się zwariować?

Sama gadżetów mam sporo i zdecydowanie mogłabym na nich zaoszczędzić. Ale ja lubię gadżety. Natomiast przyznaję – mogłabym chodzić ze zużytymi pieluchami dwa piętra w dół do kosza, zamiast wrzucać do specjalnego pojemnika przy przewijaku. Mogłabym przewijać na łóżku, chociaż mój kręgosłup by się zapłakał. Nie trzeba ważyć dziecka co tydzień, wystarczy w przychodni na kontroli. Sterylizować i podgrzewać można w garach.
Sami sobie musimy wyznaczyć granicę. Ale nawet jeśli chcemy zawalić się gadżetami, to warto poszukać w Internecie najtańszych opcji – ja większość zamówiłam na amazonie (kiedy jeszcze była dostawa do PL gratis…) i tym samym sporo zaoszczędziłam.

Meble: zrób to sam.

Jeśli przewijak w promocji jest biały, a Ty potrzebujesz brązowy – nie bój się go pomalować. Albo zatrudnić do tego tanią siłę roboczą w postaci partnera. Komoda jest tania, ale ma ochydne uchwyty – żaden problem wymienić. Drzwi są za drogie, a chcemy zaciemnić pokój? Zasłona i drążek rozporowy jest super rozwiązaniem. Jeśli chcemy być oszczędni przy dziecku to musimy wznieść się na wyżyny naszej kreatywności, a stworzymy cuda za grosze.

Korzystajmy z promocji na maksa, ale z głową.

Dwie paczki pieluch w cenie jednej? Oczywiście, zawalmy sobie pieluchami cały wózek sklepowy – w końcu i tak trzeba będzie je kupić – ale pamiętajmy, że dziecko może wyrosnąć z nich szybciej niż nam się wydaje. Kupmy więc nie tylko ten rozmiar który nosi, ale przede wszystkim ten który przed nim. Ten towar akurat się nie przeterminuje.
W sklepie na końcu miasta jest promocja na kaszkę? Najpierw zastanówmy się, czy warto wyjeżdżać benzynę. Chyba, że dorzucają gratis gerberki, to nawet pieszo po nie idźmy.
Przeliczmy też czy 3 opakowania chusteczek faktycznie kosztują taniej niż kupione osobno – pamiętajmy, że markety uwielbiają z ludzi robić idiotów.

Markowe ubrania?

Dla niemowlaka? Które ponosi tydzień? Niekoniecznie. Szwagierka proponuje siaty ubrań po swoich pociechach – nawet się nie zastanawiajmy! W niektórych lumpeksach można znaleźć nawet nieużywane perełki za grosze. Korzystajmy z promocji typu 3 w 1, lub druga rzecz 50% taniej – nie kupujmy w cenie pierwotnej, poczekajmy aż z niej zejdą. No, chyba, że ubrania rosną razem z dzieckiem – jak GrowUp’ki – wtedy warto wydać parę złotych więcej, bo i na dłużej wystarczy…

Paczajmy w Internety!

W końcu to wylęgarnia promocji.
Do ich łapania polecam stronę: http://www.promobaby.pl/.

A może Wy również macie strony godne polecenia lub metody na skuteczne oszczędzanie?

 

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Jesienno-zimowa stylówa Żabek.
October 30, 2018
Porzuć czerń, Matko!
October 25, 2018
#TOP7: Ulubione zabawki Żabci #1 (10 miesięcy)
October 23, 2018
Czym zajmuję dzieci latem, żeby napić się kawy.
August 07, 2018
Fotelik samochodowy Kiddy Evoluna i-Size.
June 28, 2018
#TOP7: Ulubione zabawki Żabka #8 (4-5 lat)
June 19, 2018
Letnia stylówa Żabek.
May 29, 2018
artyk
Jak fajnie uczyć dzieci o bezpieczeństwie?
May 22, 2018
#TOP7: Poporodowe MUST HAVE
February 13, 2018