Jak pisałam „Jak zabezpieczyć dom przed niemowlakiem” to jeszcze nie wiedziałam, o co chodzi i tak naprawdę jakie zabezpieczenia mają sens. O naiwna matko! Coś Ty sobie myślała?!

Żabek, który jest raczej spokojnym chłopcem, nie sprawiał wrażenia, że jak zacznie się przemieszczać to straci zainteresowanie zabawkami, a zaczną go interesować przede wszystkim: telewizor, szuflady, szafki, kuchenka, schody, lustro, barek, głośniki, dekoder, psie miski i lampa stojąca… Miałam w planie zastosować trzy różne zabezpieczenia. I jak na tym wyszłam?

1. Zaślepka na gniazdka

Zabezpieczyła gniazdka przed rodzicami. Żabek nie wykazuje zainteresowania gniazdkami, ani zabawą w elektryka.

2. Barierka

O! I to się przydało! Okazało się, że Żabek bardzo szybko nauczył się wchodzenia po schodach. Wchodzenia. Nie schodzenia. Podsumowując, barierki zdecydowanie zabezpieczają nas przed nieszczęściem, które mogłoby się wydarzyć, gdyby Żabek postanowił sam trenować wchodzenie i schodzenie po schodach.

3. Ochraniacz na kanty

Ha! Ha! Ha! Zostały zdjęte i „skonsumowane” w ciągu paru minut. Żeby miały jakikolwiek sens, to musiałyby zostać przytwierdzone na stałe. Tego moje meble by nie zniosły. Ale muszę przyznać, że Żabek ani razu w narożnik nie wyrżnął… A już nie raz wyrżnąć mu się przecież zdarzyło…

Jakie zabezpieczenia mają sens w przypadku Żabka?

Poza barierką, zdecydowanie przydało się zabezpieczenie, które dokupiłam później – zabezpieczające przed otwarciem szuflad. Bo do każdej próbuje zajrzeć. I jest wtedy o krok od przycięcia paluszków. Blokada drzwi również zdała egzamin i chroni paluszki – przed wielką frajdą jaką jest zamykanie i otwieranie drzwi.

Deska podłogowa, która czeka na położenie, znakomicie sprawiła się w roli „ogrodzenia„, które nie dopuszcza Żabka do telewizora i oszklonej szafki. Stolik kawowy blokuje wejście do kuchni. Krzesła chronią lampę. Wózek nie dopuszcza do lustra. Krzesełko do karmienia wraz ze złożonym kojcem chronią kwiaty na parapecie.