By 

Zawód: matka. #2 Karmienie Szefa.


Na początku Szef najprawdopodobniej zażyczy sobie Twoich piersi. Nie ważne jakiej płci jest Szef – z początku wszyscy Szefowie mają takie same upodobania. W momencie, gdy zostaje się matką, owe piersi stają się własnością całego społeczeństwa. Odpowiadanie na pytanie „czy karmisz Szefa piersią” jest praktycznie jednym z obowiązków matki.

Jeśli nie masz problemu z czasowym wypożyczeniem cycków na potrzeby Szefa – to społeczeństwo jest zadowolone. Natomiast, jeśli Szef będzie musiał się zadowolić flaszką, wtedy musisz się przygotować na to, że ludzie mogą Szefowi współczuć, że piersi od matki nie dostaje. Niektórzy nawet mogą śmieć stwierdzić, że matka w związku z tym jest gorszym pracownikiem lub kompletnie się do tej pracy nie nadaje. Ale pierś nie jest obowiązkowa, a matki z natury są twarde i nie powinny się przejmować gadaniem społeczeństwa, które myśli, że na tym stanowisku może dysponować matczynymi piersiami. Matki wiedzą, że różnie bywa i nie każdy Szef może mieć cycki na własność.

A dla Szefa najważniejsze, żeby głodny nie był.

Głodnego Szefa łatwo wkurzyć, a wtedy matka może się nieźle od niego nasłuchać. Mój Szef bardzo krótko miał moje cycki, a rośnie z niego duży, zdrowy i zadowolony z mojej pracy chłop, lubiący pociągnąć z flaszki.

Ani się obejrzysz, a Twoje piersi – czy flaszka – przestaną Szefowi wystarczać. Stopniowo Szef będzie domagał się zmiany diety, aż do momentu gdy zażyczy sobie schaboszczaka ze świeżym ziemniaczkiem i kapustą. Lub pizzę. Lub pierogi. Lasagne. Spaghetti. McDonalda. Matka ma czas by przejść szkolenie w zakresie rozszerzania diety i powinna z niego skorzystać, aby być gotową na ten moment.

Szef wymaga nie tylko przygotowania posiłków, ale również karmienia.

Chociaż nie każdy, niektórzy pod tym względem lubią być bardzo samodzielni – ale wbrew pozorom nie-karmienie Szefa przysparza matce więcej pracy i wymaga od niej ogromu cierpliwości.

Każda matka wie co, o której godzinie i w jaki sposób jej Szef powinien zjeść. Zaopatrzy go w odpowiednie do tego celu naczynia, a po wszystkim wytrze umorusaną buźkę i wyjmie marchewkę z włosów. Ponieważ Szef jest bardzo zapracowanym człowiekiem, to zdarza się, że je w biegu, bo oczywiście nie ma na to czasu.

Jeśli mamy do wykarmienia spółkę lub, co gorsza, cały zarząd, wtedy wszystko może się matce skomplikować – ponieważ każdy członek zarządu może mieć własne preferencje co do podawanych pokarmów. I tak jeden nie odkleja się od piersi, drugi ciągnie z flaszki, trzeci zgadza się jedynie na rosołek ze słoiczka, czwarty tylko na matczyną pomidorową, a piąty chce mielonego z makaronem. A na koniec przyjdzie Szanowny Tatuś i zapyta „gdzie mój schab?” – wtedy już gwarantowane, że matka poczuje chwilowe wypalenie w robocie.

Zdarzy się nie raz, że Szef będzie chciał spałaszować, coś czego nie powinien.

Bywa tak zabiegany, że może się dobrać do psiej miski. Lub co gorsza (co jest niedopuszczalne) – do kociej kuwety. Lub frytki, która miesiąc spędziła w samochodzie na dywaniku. Lub starego sucharka leżącego od tygodnia pod kanapą, którego pies zdążył jedynie polizać. Matka więc musi pilnować nie tylko żeby jej Szef jadł, ale również musi upilnować żeby jadł odpowiednie dla siebie produkty. O ile trochę śmieci pewnie nie zaszkodzi, to jednak dłuższe spożywanie resztek zza kanapy może skończyć się bólem brzucha. I Szef znowu byłby wkurzony…

Tematycznie:

Zawód:matka.

Zawód:matka. #1 Spacer z Szefem.

 

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Pożegnanie z blogiem.
December 31, 2018
Mój alfabet macierzyństwa.
December 28, 2018
Jak inhalować dziecko.
December 21, 2018
Na 1 urodziny mojej córki Natalii.
December 08, 2018
Nasze wrażenia z nauki pływania w szkole pływania Frajda. #ŻabekNaBasenie
December 04, 2018
Jak osiągnąć sukces w macierzyństwie.
November 29, 2018
Etapy rozwoju niemowlaka (PŻPS).
November 27, 2018
Moje macierzyńskie „pierwsze razy” (do lat 5), które zapamiętam do końca życia.
November 20, 2018
Do czego tęsknię, ja-matka.
November 15, 2018