Kleszcze znowu w ataku!
Wraz z piękną pogodą możemy powitać sezon na kleszcze i komary. O Matko, jak ja ich nienawidzę! Jako 18-latka przechodziłam zapalenie opon mózgowych – wcale nie wykluczone, że było związane z jakimś kleszczem. Dlatego szczególnie pilnuję całej rodziny, żeby żaden mały pasożyt się do nich nie przyssał.
Zatem, na życzenie Czytelników, parę słów o tym jak sobie z kleszczami poradzić. Nie będę wymieniać wszystkich zagrożeń związanych z kleszczami, żeby nie siać niepotrzebnie paniki. Tego typu informacje możecie przeczytać na przykład tutaj: http://szczepkleszcz.pl/. Ja chcę przytoczyć Wam tylko…
Kilka przydatnych faktów co i jak:
- Jednym z największych zagrożeń związanym z kleszczami jest odkleszczowe zapaleniu mózgu. Jednakże istnieją szczepienia chroniące przed zachorowaniem – szczepić można dzieci po ukończeniu 1 roku życia. Ale UWAGA: szczepienie to nie chroni przed innymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze, np. boleriozą. Nie jest ono również refundowane (koszt to ok 100 zł/dawka, niezbędne są 3 dawki podawane zazwyczaj w odstępie paru miesięcy, następnie dawka przypominająca po ok 3 latach i kolejne dawki po 3-5 lat). Nie mogą się nim zaszczepić osoby, które mają alergię na białko kurze. Pod koniec wpisu ulotka odnośnie choroby oraz szczepienia.
- NIE smarujemy niczym kleszcza, żadnym masłem ani tłuszczem. Powoduje to kleszczowe wymioty, a paszczę ma on w naszej skórze, więc tego nie chcemy…
- Kleszcza wyciągamy pęsetą* (jednostajny ruch pionowy), kleszczołapką* (obracając) lub lassem* (kręcąc oprawką)- wszystkie urządzenia dostępne są w aptece. Następnie dezynfekujemy.
*Kliknięcie przekieruje Was na obrazek z instrukcją wyciągania kleszcza.
Jak chronić się przed kleszczami?
- Stosując odpowiednie kosmetyki ochronne. Ale pamiętajmy, że nie są one w 100% efektywne, więc nie zwalnia nas to z oględzin ciała. Również trzeba pamiętać, żeby kosmetyk był odpowiedni do wieku naszych dzieci, nie znalazłam wiele kosmetyków przeznaczonych dla dzieci poniżej roku, najlepiej w tej kwestii poradzić się pediatry. Z tego co słyszałam, należy unikać w składzie takich produktów oznaczenia DEET – ta substancja nie powinna być stosowana ani przez dzieci ani przez kobiety w ciąży. Fajną analizę kosmetyków anty-owadowych znajdziecie u Sroki >>TUTAJ<<.
- Ubierać odzież, zakrywającą jak największą powierzchnię ciała i obowiązkowo czapkę (najlepiej z osłonką na kark). Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać w letnim upale… Jasna odzież ułatwi nam szybsze zlokalizowanie spacerującego po nas zagrożenia.
- Omijać wysokie trawy i krzewy, w których czają się krwiopijcy. Najlepiej spacerować środkiem ścieżki.
- Po spacerze dokładnie obejrzeć całe ciało, z naciskiem na pachwiny i skórę głowy. Ubrania wyprać (w miarę możliwości potraktować suszarką do odzieży), wziąć prysznic. Dzieci sprawdzać kilkakrotnie.
- Dbajmy o nasze czworonogi! One również są narażone i są idealnym transportem dla tych małych szkodników. Używajmy regularnie odpowiednich odstraszaczy takich jak Fiprex. Moja już pierwszego kleszcza przyniosła, więc od razu szybko zabezpieczyłam całe domowe zoo.
Na koniec ulotka odnośnie Kleszczowego Zapalenia Mózgu:
Ps. Ja Żabka ogólnie szczepię – również przeciw KZM. To jest moja przemyślana decyzja poparta rozmową z naszą zaufaną Pediatrą. Uprzejmie proszę wszystkich antyszczepionkowców o nie wyrażania swojej opinii w tej kwestii, bo opinia mojego lekarza jest dla mnie ważniejsza od anonimowych osób z Internetu, zwłaszcza tych bardzo agresywnie wypowiadających się w kwestii szczepień. Hejty już mieliśmy w tekście o szczepieniach, tutaj rozmawiamy o kleszczach i tego się trzymajmy. Nie szczepisz? Twoja sprawa. Tu jest moje miejsce i pamiętaj o tym – komentarze, które mi się nie spodobają będą po prostu usuwane.
Please check your feed, the data was entered incorrectly.
- 11 April 2017
- 18 komentarzy
- bezpieczeństwo, choroba, dziecko, porady, zdrowie