Kupa niemowlaka prawdę Ci powie…
Nawet nie wiesz kiedy Twoje życie zaczyna kręcić się wokół kupy. Kupa niemowlaka, staje się swojego rodzaju wyrocznią. Na kupę się oczekuje. Kupę, się dokładnie ogląda z każdej strony, żeby stwierdzić jaki ma kolor i konsystencję. I ktoś kto nie jest matką, uzna taki zachowanie oczywiście za dziwaczne.
Sama nie potrafiłam zmienić pieluchy chrześniakowi, bez odruchów wymiotnych… Ale na pocieszenie – kupa Twojego dziecka nie śmierdzi. Znaczy się śmierdzi i to przeokrutnie, ale nie robi to na Tobie żadnego wrażenia. Bez problemu możesz ją oglądać z każdej strony i zastanawiać się czemu jest żółta/zielona/brązowa. Czemu ma grudki, albo czemu ich nie ma.
Rozmawiać o niej możesz godzinami!
Byle ktoś chciał Cię słuchać. Inne matki nie mają z tym problemu i chętnie porównają kupska swoich potomków z Twoim. Znaczy Twojego potomka. Gorzej jak się zwierzasz w tej kwestii swojemu koledze z pracy – może tego nie zrozumieć. Lub się porzygać. Na samym początku za każdym razem jak tylko kolor czy konsystencja kupencji mojej Żaby się zmieniała, biegłam po książkę „Pierwszy rok życia dziecka” i sprawdzałam cóż ona oznacza.
Mała ściąga, z wymienionej powyżej pozycji książkowej:
lepkie, smoliste, czarne lub ciemnozielone – smółka, pierwszy stolec noworodka (smółka brzmi jak zdrobnienie, więc spodziewałam się malutkiej czarnej mazi, ale okazuje się, że jest jej masa, zajmuję całą pieluchę albo i dwie, strasznie się lepi i ciągnie i bardzo trudno ją zmyć…).
grudkowate, zielonkawożółte lub brązowe – stolce przejściowe, zaczynające się pojawiać 3 lub 4 dnia po narodzinach.
ziarenkowate, grudkowate, konsystencja przypominająca musztardę, jasnożółte, musztardowe lun intensywnie zielone – prawidłowe stolce dziecka karmiącego piersią.
o bardziej stałej konsystencji, żółtobrązowe, jasnożółte lub brązowozielone – prawidłowe stolce dziecka karmionego mieszanką.
częste, wodniste, bardziej zielonkawe niż zazwyczaj – biegunka
twarde, jakby granulkowate, obecność śluzu lub krwi – zaparcia (zaparcia najczęściej dotyczą dzieci karmionych sztucznie, żeby ich uniknąć należy dopajać dziecko wodą lub herbatką koperkową – jak w każdej porcji mleka w ciągu dnia przemycam 30ml wody, tym sposobem dziennie dostaje 120ml wody i zaparć nie mieliśmy – niestety samej pić nie lubi).
zielone, ciemnobrązowe lub czarne – od preparatów zawierających żelazo.
ze smużkami krwi – pęknięcie odbytu lub uczulenie na mleko.
śluzowate, zielone lub jasnożółte – infekcja wirusowa, np. przeziębienie lub zaburzenia żołądkowe.
I tak to właśnie wygląda.
A skoro jesteśmy już w okolicy tyłka, to zdecydowanie nie polecam kupowania tanich pieluch. Wydaje się, że można oszczędzić, a prawda jest taka, że daleko im do chłonności i częste przebieranie powoduje zużywanie większej ilości pieluch, więc wychodzi na to samo jak byśmy zainwestowali w chłonne pampersy. A w końcu można trafić na niezłe promo – i jak na takie trafimy, to kupujemy na zapas, najlepiej rozmiar większe (i tak zużyjemy).
W przypadku przewijania chłopców pamiętajmy SIUSIAK W DÓŁ – niby to oczywiste, ale mnie nikt tego nie nauczył i zanim pediatra przypadkowo mnie olśnił, to w kółko prałam i suszyłam zalane ubrania i kocyki, zastanawiając się co robię nie tak…… Żenujące… W przypadku kremów do tyłka, nie sprawdza się zasada ’im droższe tym lepsze’. Ja jestem bardzo zadowolona z kremu za 8 ziko – Linomag Ziołoleku i tyłek Żabka też jest bardzo zadowolony, bo krem jest bardzo wydajny i odparzeń nie miał.
Tyle w temacie tak ważnym jakim jest kupa.
Chociaż temat tak istotny, że pewnie nie raz trzeba będzie do niego powrócić.. Dbajmy o dupska naszych pociech, bo suchy tyłek bez odparzeń to nasz święty spokój. Jak kiedyś nasze potomstwo tam właśnie będzie nas miało, to przynajmniej będziemy mieć pewność, że to zadbane miejsce.
Please check your feed, the data was entered incorrectly.- 21 February 2014
- 2 komentarze
- dziecko, kupa