Warto walczyć o #lepszyporod.
Będąc „ociążałe” chcemy wierzyć, że nasz poród będzie wyjątkowym przeżyciem, które nie pozostawi w naszej pamięci piętna bólu i poczucia złamanych praw. Osobiście nawet mi do głowy nie przyszło, żeby sprawdzić, jakie mam prawa jako rodząca. Bo dlaczego miałby je ktoś łamać? A jednak…
Jak usłyszałam o akcji #lepszyporod to od razu wiedziałam, że muszę wziąć w niej udział. Że mnie dotyczy.
Bo jak można powiedzieć pierwszy raz rodzącej, przerażonej, cierpiącej kobiecie, że nie może zadzwonić po swoją osobą towarzyszącą (w tym wypadku Szanownego Małżonka), bo jest jeszcze za wcześnie, a poród pewnie będzie trwał całą noc. Jak można nakrzyczeć, że „źle oddycha”. Jak można podsumować cierpienia matki mówiąc, że „nie wykonujemy cesarki na życzenie!”. Jak można zignorować prośbę rodzącej o lewatywę, zostawiając ją z uczuciem dodatkowego dyskomfortu. Jak można nie zapewnić psychicznego i fizycznego komfortu rodzącej, być może doprowadzając ją tym samym do depresji poporodowej. Jak można wyprosić osobę towarzyszącą po pół godziny od traumatycznego przeżycia rodzącej, która bezpośrednio po porodzie nie potrafi odnaleźć się w nowej roli i nie może dojść do siebie po całonocnych cierpieniach.
Wiecie, że jest coś takiego jak „doświadczenie traumy okołoporodowej„? Ja dzięki tej akcji wiem, że właśnie to mnie spotkało. I spotyka matki każdego dnia. I żałuję, że tak jak na co dzień jestem całkiem wyszczekana, tak w jeden z najważniejszych dni w moim życiu, po prostu z przerażenia zamilkłam. Znaczy się darłam, ale nie w temacie swoich praw. Które, gdyby były przestrzegane, może zostawiłyby zupełnie inne odczucia w mojej pamięci.
To na jaki personel traficie ma zbyt duży wpływ na to jak będziecie postrzegać porodówkę w przyszłości. Ja wychodzę teraz ze smutnego przekonania, że jeżeli nie zapłacę za kolejny poród, w prywatnej klinice – na zasadzie „płacę-wymagam” to sytuacja może się powtórzyć i znowu trafię na pozbawione empatii położne, zmęczone lekarki i wrednego anestezjologa. Minął prawie rok, a ja wciąż odczuwam przerażenie wspominając TEN DZIEŃ. Który miał być najpiękniejszym dniem w moim życiu…
Nie bądź obojętna. Walcz o swoje prawa. Nie bój się. Zaangażuj się.
Dowiedz się jakie masz prawa, jak napisać skargę lub pochwałę oraz jak przygotować swoją kartkę i wziąć udział w akcji na www.lepszyporod.pl
- 24 November 2014
- 25 komentarzy
- bezpieczeństwo, dziecko, matka, poród