#matkafotografuje: Żabek w parku Oliwskim
Szanowny Małżonek zabrał Matkę WaRiatkę na randkę do parku i restauracji. Towarzyszył Żabek. Bo babcia pojechała na działkę. Matka wystroiła Żabka w śliczne ogrodniczki z zamysłem zrobienia sesji zdjęciowej w malowniczym parku. I poszli na spacer. Podziwiali kwiaty, drzewa i kaczki.
Aż matka poczuła TO. Wiecie co, prawda? Mieliśmy dwa wyjścia. Ewakuować się do restauracji i tam się przewinąć lub załatwić sprawę na ławce i kontynuować spacer i sesję. A że słońce w pełni to siup na ławeczkę. Matka fachowo podłożyła pod tyłek ulubiony kocyk, pod głowę poduszkę. Smrodek okalał naszą ławeczkę, a przechodnie z zaciekawieniem obserwowali całą sytuację.
Matka rozpięła spodnie i…
Całe śliczne, fotogeniczne ogrodniczki zabrudzone kupskiem. Wystarczyła chwila, by owa kupa znalazła się prawie wszędzie. Na kocyku, na skarpetkach, na bodziaku i na matczynych rękach. Nie wiedząc nawet od czego zacząć, bezradna matka westchnęła tylko „kurwa mać…”.
I tak oto zakończyliśmy sesję zdjęciową w pięknym parku, w pięknych ogrodniczkach. Teraz się modlę by pralka sobie z nimi poradziła. A sesję powtórzymy innym razem – przed Żabkowym obiadem.
I parę ujęć z restauracji:
- 14 August 2014
- 2 komentarze
- #matkafotografuje