Obrzydliwe rzeczy, które robi tylko matka.
Matki są mistrzami w robieniu obrzydliwych rzeczy. W dodatku wszystko co robią jest w pełni zrozumiałe i czasem nawet konieczne. Tym bardziej powinno się docenić tę obrzydliwie trudną rolę kobiety…
Pragnę na wstępie zaznaczyć, że wszystko co przeczytacie poniżej mówi o relacji matka-dziecko. Nie obawiajcie się, że po przekroczeniu mojego progu, zacznę Wam wycierać nos i towarzyszyć w toalecie…
Obwąchuje tyłek.
Od dawien dawna niezawodny sposób na sprawdzenie zawartości pieluchy, który tylko matki nie przyprawia o mdłości. Z dwojga złego wolę powąchać niż sprawdzać ręcznie…
Uważnie przygląda się kupie.
Sprawdza kolor, zawartość, konsystencję… Wszystko to, po to, aby wiedzieć co się dzieje w małym brzuszku. Jak szambonurek – nie chce, ale taka praca.
Wyciera gile własną ręką.
Jakbym otrzymywała piątaka za każdym razem, kiedy zapominałam zabrać ze sobą chusteczek, to byłabym właśnie na urlopie na Kanarach. No, a jak leci, to przecież matka musi działać! Najpierw ręką, potem w nogawkę i po sprawie. A kilka lat później, jak najgorsze z hipokrytek, zabraniamy starszakom wycierać nos w rękaw…
Daje na siebie zwymiotować.
Żadna matka nie odepchnie chorego, wymiotującego dziecka. Będzie go przytulać tak długo, aż wymiotna przerwa pozwoli przetransportować się w bezpieczne miejsce. Komfort dziecka zawsze będzie dla niej ważniejszy od czystego ubrania.
Daje się poślinić.
Mało tego – sama poślini, jak nie będzie pod ręką mokrej chusteczki. Matka nie odpuści buziaka, nawet jeśli wiąże się to z poślinieniem całej twarzy przez ukochane, ząbkujące Potomstwo. Już nie wspominając o kichaniu mamie w twarz, kiedy ta akurat ziewa…
Chodzi w ubraniach, na które się ulało.
Jaki jest sens je zmieniać, jeśli zaraz uleje na nie znowu?
Zjada resztki.
Nie zasmakowało coś Szefowi? Mamusia dokończy. Choćby było pogryzione, przeżute lub tylko poślinione. To co zjadamy, często wcześniej ląduje na podłodze lub jest pogniecione w małych łapkach.
Wkłada ręce do toalety…
Są takie momenty w życiu matki, kiedy żałujemy, że nasze dzieci zaczęły się przemieszczać. Między innymi właśnie wtedy, kiedy słyszymy w toalecie plusk, a następnie naszego Potomka mówiącego „papa”. Jeśli mamy szczęście i woda nie zostanie spuszczona, to mamy szanse na odzyskanie naszego skarbu, własnymi rękoma grzebiąc w muszli.
Podsumowując.
To niesamowite, jak natura to wymyśliła. Jeśli mamy przewinąć obce dziecko, to często czujemy niesmak i/lub obrzydzenie. Natomiast kupa naszego własnego dziecka, jest dla nas bardziej naturalna niż nasza własna. Oczywiście większość tatusiów również wykonuje te czynności, mam jednak wrażenie, że im przychodzi to z trochę większym trudem…
Na pewno jest coś o czym zapomniałam – co byście dodali do tej obrzydliwej listy? :)
Wpis powstał na podstawie artykułu: "10 DISGUSTING THINGS ONLY A MOM WOULD DO"
- 20 May 2016
- 41 komentarzy
- dziecko, matka