Raz dwa trzy… Maluch śpi! Relacja z warsztatów.
Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach JOHNSON’S® poświęconych znaczeniu snu dla zdrowego i szczęśliwego rozwoju dziecka. Przyjemność, ponieważ jeszcze w tym roku będę miała okazję wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce i miło było przypomnieć sobie różne ważne informacje.
Zapowiedź warsztatów możecie zobaczyć >>TUTAJ<<. Jako ambasadorka kampanii JOHNSON’S® BEDTIME™ bardzo skrupulatnie słuchałam tego, co specjaliści mieli do powiedzenia w trakcie warsztatów. A wzięli w nich udział specjaliści z różnych zakresów:
Muszę przyznać, że warsztaty były w pełni profesjonalnie przygotowane. Dzięki podziałom na grupy warsztatowe, mogliśmy chłonąć wiedzę w komfortowych warunkach. Również rodziny z dziećmi mogły bez trudu wziąć udział w warsztatach i jak zobaczycie sami na zdjęciu poniżej, były prowadzone w wielce sympatycznej i luźnej atmosferze!
Najważniejszym poruszanym aspektem były rytuały i ich rola w spokojnym śnie dziecka. Jak Żabek był malutki, to bardzo szybko nauczyłam się stosowania rytuałów, które myślę, że znacznie ułatwiły nam funkcjonowanie. Być może dlatego spał mi bardzo ładnie – jak na niemowlaka. Proponowanym na warsztatach rytuałem, są 3 kroki ⬇
Oczywiście to nie jest złoty środek, chociaż myślę, że w przypadku wielu dzieci się sprawdzi. Natomiast to my – rodzice – obserwując nasze dziecko, musimy znaleźć JEGO złoty środek. Na niektóre dzieci kąpiel wpływa pobudzająco, inne nie lubią masażu, a zabawa jest idealnym sposobem na wyciszenie – dzieci są różne. Ale specjaliści zgodnie twierdzą, że mimo, że różne dzieci lubią różne rzeczy, to wszystkie dzieci lubią powtarzane co dzień rytuały. Nie lubią spontaniczności i zaskoczeń. Lubią skojarzenia na zasadzie „O, kąpiel! Czyli potem się poprzytulamy i czas spać. Już mogę zacząć ziewać…”. U nas się sprawdziło :) I mam nadzieję, że znowu się sprawdzi!
Udało mi się zadać parę pytań Specjalistom prowadzącym warsztaty, a odpowiedziami chciałabym się z Wami podzielić:
Jaką metodą najlepiej usypiać niemowlęta, a jakich absolutnie unikać?
Jaką rolę pełnią rytuały?
Jakie rytuały mogą pomóc w samodzielnym zasypianiu?
Podsumowanie
Uważam, że tego typu warsztaty powinny być prowadzone dla wszystkich przyszłych rodziców, na równi ze szkołą rodzenia. Dlaczego? Ponieważ zostały poruszone bardzo ważne kwestie, o których wbrew pozorom wielu rodziców (zwłaszcza tych co dopiero się nimi staną) nie wie:
- Emocje, których doświadczamy – takie jak frustracja, złości, rozdrażnienie, zmęczenie, zniechęcenie, bezsilność – w momencie, gdy dziecko po raz „setny”, „setną” noc z rzędu budzi się co godzinę bez wyraźnego powodu – oznaczają, że jesteśmy normalnymi ludźmi, a nie patologiczną rodziną. NORMALNYMI, zmęczonymi ludźmi.
- Zmiany, które chcemy wprowadzić, w życie/nawyki naszych dzieci, trwają co najmniej 2 tygodnie. Nic nie dzieje się „od zaraz”.
- Nawet małym niemowlętom może wystarczyć 8h snu, podczas gdy inne śpią 20h. Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, nie sprawia wrażenia zmęczonego czy nieszczęśliwego, to znaczy, że potrzebuje mniej lub więcej snu niż mówią „średnie”. Niestety natury nie przeskoczymy i to my musimy dostosować się do rytmu dnia naszego dziecka.
- Faza snu głębokiego jest święta. Jeśli musimy dziecko obudzić z jakiegoś powodu (lekarz zalecił dokarmianie, trzeba podać leki) to powinniśmy nauczyć się rozróżniać fazy snu dziecka, aby trafić w najlepszy moment, nie ingerując w sen głęboki, gdy w mózgu naszego dziecka dzieją się dosłownie ważne CUDA.
Zachęcam Was szczerze do uczestniczenia w tego typu warsztatach, prowadzonych przez cenionych Specjalistów, którzy w przystępny sposób potrafią rozwiać wątpliwości młodych rodziców i poradzić, w kwestiach które nam – czasami zupełnie niepotrzebnie – spędzają sen z powiek. Dbajmy również o NASZ sen, w końcu my – rodzice – mamy go tak mało… :)
- 16 June 2017
- 6 komentarzy
- dziecko, porady, rozwój, sen