By 

Rzuć wszystko i wyjedź w cholerę!


Nie znam matki, która czasami nie myśli sobie, że rzuciłaby wszystko i wyjechała, byle gdzie, byle dalej od domu, byle dalej od całej rodziny. Marzymy o samotnym SPA, o siedzeniu w wannie z hydromasażem z lampką wina i przyjemną muzyką w tle… Niestety rzeczywistość jest taka, że często o takiej ucieczce możemy jedynie pomarzyć.

Być może nie możemy skorzystać z rady „rzuć wszystko i jedź w Bieszczady”, ale możemy rzucić PRAWIE-wszystko, zabrać rodzinę i wyjechać w cholerę, wszyscy razem, żeby zmienić trochę otoczenie. Gdy sama czuję się przybita otaczającą rzeczywistością, czuję że potrzebuję jakiejś odmiany, to planuję rodzinny weekend. Rodzinny – bo na ten moment nie mam innej możliwości. Więc jestem świadoma tego, że nie wypocznę, bo z dziećmi (niezależnie od ich ilości) wypocząć chyba się nie da ;) Ale wystarczy mi, że będziemy się dobrze bawić z dala od domu, z dala od prania i sprzątania, z dala od gotowania. Nie zawsze możemy sobie pozwolić na dłuższy urlop, więc wystarczy nawet wolny weekend.

Wiesz, zasługujesz na to! Taka zmiana otoczenia dobrze wpływa na relacje rodzinne i na Twoje funkcjonowanie. Zdaję sobie sprawę, że już pakując się pokłócicie się milion razy, a następnie kolejny milion w drodze i na miejscu, ale gdzieś w między czasie czeka Was naprawdę wspaniała zabawa!

Wyjeżdżając w cholerę trzeba jednak pamiętać o podstawowych sprawach:

  • Naprawdę wiele par kłóci się przy takich okazjach. Spora część z nich już przy fazie pakowania.
  • Naprawdę wiele przedszkolaków potrafi sto razy zapytać „daleko jeszcze???”.
  • Tekstów w samochodzie typu „ja już dłużej nie wytrzymam” nie należy brać na poważnie.
  • Tablet w restauracji tylko po to, żeby spokojnie napić się kawy po śniadaniu/obiedzie/kolacji nie robi z Was złych rodziców.
  • Frytki mogą być podstawą żywienia dzieci przez weekend, naprawdę sporo dzieci tak właśnie jada na wyjazdach. Nie robi to z Was złych rodziców.
  • Jeśli macie taką możliwość, to wybierajcie miejsca, które mają w swojej ofercie animatorów dla dzieci. W końcu na co dzień, to Wy jesteście ich animatorami – czas zrzucić tę robotę na kogoś innego!
  • „W cholerę” wcale nie musi być daleko. Im dalej, tym bardziej się zmęczycie tak naprawdę. Nie musi być znad morza w góry, może być równie dobrze znad morza nad morze! Najważniejsze to znaleźć trochę inne powietrze. Najlepiej bez smogu…
  • To normalne, że w walizce masz pół domu. Nie znam matki, która dałaby radę się spakować do jednej torby – wyjeżdżając z dziećmi! Ja w oddzielnej mam samą apteczkę z lekami na całe zło tego świata, na wypadek jakby od apteki dzieliły mnie dwa lata świetlne. Już nie mówiąc o wszystkich autkach, które muszą z nami odbyć podróż… Chociaż teraz to jeszcze pół biedy, bo co to będzie jak do autek będzie musiała dołączyć Barbie z koleżankami?!

A teraz buszujcie w Internetach szukając wyjazdowych okazji, być może jeszcze na koniec zimy uda Wam się gdzieś wyskoczyć :) Już wkrótce na blogu relacja z naszego weekendowego wyskoku, podczas którego również kłóciliśmy się milion razy, umordowaliśmy jak nigdy, a to tego bawiliśmy się tak dobrze, że już planujemy kolejny taki „wyskok” :)

Na koniec mam do Was prośbę. Podczas, gdy my rzucamy wszystko i wyjeżdżamy w cholerę, żeby się dobrze bawić, inni z przerażeniem patrzą w przyszłość. Nie mogę tego nie udostępnić, ponieważ ta historia z różnych powodów poruszyła moje serce, między innymi dlatego że dotyczy „znajomych znajomych”. Serduszko Leosia, który jest jeszcze bezpieczny w mamy brzuszku, wymaga operacji zaraz po porodzie. Brakuje jeszcze kupy kasy, a do końca zbiórki niecały tydzień. A przecież w kupie siła – nie raz siepomaga.pl udowodniło, jak wielkie są serca Polaków. Ile żyć do tej pory uratowali nie wiem, ale mam nadzieję, że to życie będzie jednym z nich. Zamiast jednej czekolady, jednego wina czy kawy w kawiarni, przeznaczcie dzisiaj parę groszy na tę historię. Każda złotówka ma znaczenie! Klik na zdjęcie poniżej. W imieniu rodziców bardzo Was proszę i bardzo Wam dziękuję.

Obserwuj nas na Facebooku:

I na Instagramie:

Please check your feed, the data was entered incorrectly.
Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Pożegnanie z blogiem.
December 31, 2018
Mój alfabet macierzyństwa.
December 28, 2018
Jak inhalować dziecko.
December 21, 2018
Nauka pływania: w grupie czy indywidualnie? #ŻabekNaBasenie
October 18, 2018
Moja dieta po porodzie. #MATKAWRACADOFORMY
October 16, 2018
Kiedy i dlaczego warto rozpocząć naukę pływania. #ŻabekNaBasenie
September 28, 2018
A jak pachnie wspomnienie, które Ty po sobie zostawisz?
September 13, 2018
Lęk separacyjny i lęk przed obcymi u niemowlęcia.
August 21, 2018
Jak traktować psa, żeby nie czuł się odrzucony, po narodzinach dziecka.
August 09, 2018