#matkagotuje: Spaghetti bolognese
W pierwszej odsłonie nowej kategorii #matkagotuje na talerzu znajdzie się moje ulubione danie. Przepis na doskonałe spaghetti bolognese.
Bolognese (dla niewtajemniczonych: wymawiamy [bolonieze]), który wreszcie spełnił moje oczekiwania, jest połączeniem przepisu Magdy Gessler i jednej z uczestniczek MasterChef’a – Kingi Paruzel.
Wiadomo, że matka z założenia nie ma czasu na gotowanie czasochłonnych potraw, ale… Jak odświętnie ktoś zajmie się naszą pociechą, olejemy wszystkie poboczne obowiązki i spędzimy 3h przy garach, żeby później przez 20 minut zajadać makaron – to wbrew pozorom gwarantuję poprawę nastroju (zwłaszcza jeśli do obiadu możemy sobie pozwolić na lampkę dobrego wina).
Porcja dla 4-5 osób. Lub jak ja wolę dla 2 na 2 dni…
I jeden dzień gotowania z głowy! A w przypadku spaghetti, na drugi dzień jest jeszcze lepsze!
SKŁADNIKI:
- 500 g – 700 g mięsa mielonego wołowego
- 200 g boczku [pokrojonego w paski]
- 1/4 szklanki czerwonego wina [polecam gruzińskie, półwytrawne]
- 1 duża czerwona cebula [drobno pokroić]
- 4-5 ząbków czosnku [posiekać]
- świeża bazylia [garść posiekać]
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 1 opakowanie passaty pomidorowej (przecier pomidorowy 500 g) – [to nie koncentrat, tak jak ja swojego czasu myślałam…]
- 3 łodygi selera naciowego [pokroić w talarki]
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 3-4 łyżki oleju
- sól
- pieprz
- ser dojrzewający – Pecorino [kilkanaście złotych za niewielki trójkącik, ale naprawdę odświętnie warto! Ewentualnie zastąpić tartym parmezanem]
- makaron spaghetti [polecam Lubellę]
PRZYGOTOWANIE:
- Na rozgrzanym oleju podsmażyć boczek z cebulą.
- Jak się cebula zeszkli to dodać czosnek.
- Dodać mięso mielone i smażyć aż się zarumieni.
- Całość podlać winem i dusić ok 10 minut.
- Dodać seler, pomidory w puszce, passatę, bazylię i oregano.
- Doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Gotować na małym ogniu 1,5 – 2 h.
- Pod koniec ugotować makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Gotowy makaron polać sosem wg uznania, udekorować listkami bazylii i posypać świeżo startym serem Pecorino.
WAŻNE! Jak już wszystko zmieszamy i doprawimy to może nam się wydawać i tak bez smaku. Czas gotowania sosu ma olbrzymie znaczenie, z każdą minutą jest coraz pyszniejszy, więc naprawdę poświęćmy te 2 godziny na gotowanie. Różnica będzie kolosalna.
SMACZNEGO!
Jeśli macie pomysły jak udoskonalić to pyszne danie to mam nadzieję, że się podzielicie…
- 5 June 2014
- 3 komentarze
- #matkagotuje