Czas na świąteczne podsumowanie.
Pokrótce, bo wciąż wszyscy dochodzimy do siebie… A więc nasze świąteczne podsumowanie wygląda następująco:
- Świąteczną sałatkę warzywną, w towarzystwie roczniaka, robiłam
4 godziny. (Więcej czasu spędziłam poza stanowiskiem krojenia warzyw…) - Bogatsza o doświadczenie z sałatką, krokiety z Szanownym Małżonkiem robiliśmy pół nocy, jak już roczniak spał.
- Zębów nie interesuje, że są Święta. Tak więc oczywiście dopadło nas ząbkowanie.
- Cały czas dziękuję Bogu, że to nie my urządzaliśmy Wigilię w tym roku i musieliśmy przygotować TYLKO 2 potrawy.
(Chociaż z roczniakiem 2 potrawy to raczej AŻ niż tylko…) - Tak jak się spodziewałam, godzina 18:00 jest za późną godziną
na rozpoczęcie kolacji Wigilijnej z roczniakiem, który chodzi spać
między godziną 19 a 20. (Ciasto już na wynos) - Zjedzenie kolacji Wigilijnej całą rodziną w ciszy i spokoju było niemożliwe. (Rodzice jedli na zmianę i na czas, zerkając na siebie podstępnie)
- Wigilia w mieszkaniu, w którym na co dzień nie ma małych dzieci, zmuszało jednego rodzica do podążania krok w krok za roczniakiem, który chciał zwiedzić każdy kąt. (A najbardziej ten, gdzie na wyciągnięcie ręki jest poustawiana kolekcja szklanych bombek ciotki.)
- Cała rodzina dopilnowała, aby dziecię spróbowało wszystkich potraw.
(A mnie co najwyżej mógł szlag trafiać, ale tak świątecznie – w środeczku) - Roczniak nie usiedzi przy stole dłużej niż 10 minut. Zmęczony oświadczy swoje niezadowolenie na tyle głośno, żeby cała rodzina usłyszała.
- Żabek pod choinkę dostał klocki duplo, które rozrzucił po podłodze i zaczął się świetnie bawić stukając kuchennymi szafkami.
- Umordowana ciągłym ubieraniem i rozbieraniem Żabka, w związku z częstymi świątecznymi wizytami poza domem, postanawiam przez tydzień NIE WYCHODZIĆ z domu.
Podsumowując podsumowanie:
- Matka jest cięższa, chociaż się nabiegała.
(To nie jest sprawiedliwe! Matka teraz musi się przeprowadzić na siłownię) - Żabek ma nową, dolną trójeczkę. (Jeszcze tylko 5 zębów i KONIEC!)
- Strojenie się na kolację Wigilijną mając ledwo chodzącego Szkraba mija się z celem. (Ciągle trzeba poprawiać rajstopy, a pot zmywa makijaż)
- Jak dobrze, że już po ŚWIĘTACH!
- 29 December 2014
- 12 komentarzy
- rodzina, święta