By 

Syndrom drugiego dziecka.


Kojarzycie ten kawał, że jak pierwsze dziecko połknie monetę to leci się na ostry dyżur, jak drugie dziecko zrobi to samo, to się olewa i czeka aż wydali, a trzecie dziecko musi oddać z kieszonkowego? Oj jest w tym dużo prawdy!

Żabkowi prasowałam wszystkie ubranka aż skończył 3 miesiące. Żabci wyprasowałam wyprawkę przed urodzeniem. Jeśli zdecyduję się na trzecie dziecko, to pewnie od urodzenia samo sobie będzie prasować… Żabek był co rusz przewijany! Przed karmieniem, po karmieniu, dobrze, że nie w trakcie! A smoczek wyparzałam za każdym razem, gdy dotknął innej powierzchni, nawet uchwytem! Teraz już wiem, że tyłek wcale tak łatwo się nie odparza, a trochę zarazków nie zaszkodzi.

Szkoda, że nie można mieć doświadczenia posiadania pierwszego dziecka już przy pierwszym dziecku. To bardzo ułatwia macierzyństwo. Bardzo. Nie tylko człowiek się tak nie przejmuje, więc czuje się lepiej, to w dodatku ma jakieś pojęcie o tym co robi i jak robi. Żebyście widziały jak obcinam paznokcie cążkami małej Żabci! Jakbym robiła to zawodowo. I nawet nie przez sen. 3 minuty i po krzyku (dosłownie). A u Żabka? Pierwsze obcinanie, przy którym trzęsłam się jak osika, skończyło się zaciętym paluszkiem i moim histerycznym płaczem. Potem przez kilka miesięcy obcinaniem małych paznokci musiał zająć się Szanowny Małżonek…

Przerażał mnie płacz Żabka. Nie wiedziałam, co się dzieje i co mam zrobić żeby przestał. Albo co w ogóle robię źle, że płacze. Gdy go przebierałam, czego na początku nie znosił, miałam włączoną suszarkę, bo to go uspokajało. I szumiała ta suszarka, szumiała, a ja byłam pewna, że będzie mi tak szumieć do jego 18-stki. Tak bardzo przerażał mnie jego płacz.

Żabcia też często płacze jak już przebieram lub kąpię. I wiecie co? Ne rusza mnie to. To znaczy wiadomo, nie lubię jak płacze. Ale wiem, że od płaczu się nie umiera, nic jej nie grozi i to nie jest tak, że ja robię coś źle. No musi zostać ubrana, czy umyta, choćby przy tym zawodziła jak syrena strażacka. Jedyne co, to mogę pokierować w stronę sąsiadów moje wyrazy współczucia i obiecać, że z tego wyrośnie. Ja robię to co możliwe, żeby ją uspokoić, bo to nie jest tak, że ją olewam :) Ale się nie przejmuję i nie biorę tego, że płacze już do siebie. Nie męczę też suszarki, która powinna być wdzięczna za drugie dziecko. :)

Cena za bardziej wyluzowanych rodziców.

Drugie dzieci zazwyczaj mają mniej robionych zdjęć, kręconych filmów, dostają – z wiadomych względów – mniej nowych rzeczy. Muszą nosić ubranka po starszym rodzeństwie, niekoniecznie tej samej płci… Zabawki i rowerki zazwyczaj również są „z drugiej ręki”. A my w pewnych kwestiach jesteśmy mniej czujni.

Nie mamy też tyle czasu, aby rozpieszczać ich jakby były jedynakami. Ale to, że nie są same ma też swoją zaletę – mają od samego początku rodzeństwo, które kochają od pierwszego wejrzenia, nawet wtedy gdy starszaki jeszcze oswajają się z nowym towarzystwem.

Dlatego kochane mamy jedynaków, jeśli macie wątpliwości czy drugie dziecko to dobry pomysł i czy sobie poradzicie, to zapewniam Was, że będziecie wymiatać! Być może to drugie dziecko będzie miało 3 zdjęcia na krzyż i dużo częściej odparzony tyłek, ale będzie tak samo kochane – co przecież jest najważniejsze :)

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Jak inhalować dziecko.
December 21, 2018
Na 1 urodziny mojej córki Natalii.
December 08, 2018
Nasze wrażenia z nauki pływania w szkole pływania Frajda. #ŻabekNaBasenie
December 04, 2018
Jak osiągnąć sukces w macierzyństwie.
November 29, 2018
Etapy rozwoju niemowlaka (PŻPS).
November 27, 2018
Moje macierzyńskie „pierwsze razy” (do lat 5), które zapamiętam do końca życia.
November 20, 2018
Centrum Sportowe u Jezuitów w Gdyni – co można tam znaleźć? #ŻabekNaBasenie
November 13, 2018
11 miesiąc życia dziecka. Vol.2
November 08, 2018
Jesienno-zimowa stylówa Żabek.
October 30, 2018