Jednym z moich zmartwień ciążowych było to, że mój kręgosłup wyrazi sprzeciw wobec noszenia wielkiego i ciężkiego brzucha. A ponieważ mój kręgosłup od lat wyraża sprzeciw przy wielu różnych okazjach – takich jak zakupy, ćwiczenia (lub raczej ich brak), dźwiganie, niepoprawna postawa, czy nagłe zerwanie się na równe nogi – moje obawy nie były wcale takie bezpodstawne…
Otóż przychodzi baba do lekarza, bo ją plecy bolą. Babą jestem ja. A ponieważ jestem matką, to ból pleców nie jest niczym nadzwyczajnym. Gdyby nie to, że towarzyszy mi już kilka lat, a matką jestem od pół roku. No właściwie od 15 miesięcy, bo ciążę również wypada policzyć.
Privacy & Cookies: This site uses cookies. By continuing to use this website, you agree to their use.
To find out more, including how to control cookies, see here:
Cookie Policy