Mówi się: „Czytaj Szefowi zanim się pojawi! Niech pozna Twój głos! Niech oswaja się ze słowami!”. Oczywiście wypada Szefowi czytać same mądre książki, żeby mózg rósł w siłę. Żeby się nie zgorszył. Nie głupie romansidło. Lepiej jakąś filozoficzną powieść. Albo chociaż jakieś polskie arcydzieło kilkutomowe. Ostatecznie niech ciężarna czyta już bajki z morałem. Na głos. 20 minut dziennie. Gładząc się po brzuszku. Przez 9 miesięcy.
- 1 October 2014
- 17 komentarzy
- książki, matka