By 

W wakacje jestem niepoprawną matką.


Twoje dziecko ma wakacje i w związku z tym jesteś styrana jak nigdy wcześniej w tym roku? No, może poza okresem infekcyjnym – od dziecka na wakacjach bardziej męczące jest tylko dziecko z infekcją, które również tygodniami może siedzieć w domu… Dlaczego więc nie dać sobie pozwolenia na bycie niepoprawną matką w tym czasie?

Wakacje Żabka zaczęły się w lipcu, co oznacza, że trwają dopiero od paru dni. Na tyle krótko, że jeszcze nie zdążyłam się ogarnąć! Cały mój wypracowany plan dnia trafił szlag i każdy dzień stał się improwizacją. Często nawet fajną, ale bardzo męczącą :)

Moje największe wakacyjne koszmary!

Jedzenie.

W przedszkolu jedzenie jest urozmaicone, zdrowe, pełnowartościowe i w dodatku jedzone w świetnym towarzystwie. Nie mam szans z tym konkurować! Obawiam się, że przez cały miesiąc będę robić spaghetti na zmianę z mielonymi, bo i tak nie zaspokoję wymagań Panicza. No trudno, na śniadanie czasami będą lody – w końcu od tego się nie umiera, prawda? :)

Nuda.

„Mamo, nuuuudzi mi się!” – a mnie już krew zalewa. Po co ja kupowałam te wszystkie gry i zabawki, jak się teraz nudzi?! Jak jest pogoda, to jeszcze pół biedy – można pół dnia spędzić w ogrodzie lub na plaży. Ale jeśli pada, to istny armagedon. Buzia się dziecku nie zamyka i słyszę tylko „a pobawiMY się w transformersy, pobawimy się Mamuś????”. Tylko ileż można się transformować! Na ratunek przychodzi domowe kino, Żabek właśnie dorósł do pełnometrażowych bajek pixara. Rozkładamy się na kanapie, robimy niezdrowy popcorn i mamy kino za piątaka. Wiem też, w którym centrum handlowym plac zabaw jest we wtorki bez ograniczeń czasowych za 15 ziko! W wakacje to nawet tablet zmienia dotychczasowe ograniczenia czasowe, jakoś trzeba sobie radzić z tą nudą. Dobrze, że mała Żabcia się jeszcze nie nudzi, bo na nią nie mam sposobu – jeszcze daleko nam do Świnki Peppy ;)

Spanie.

A raczej NIEWYspanie. Do przedszkola to wołami z łóżka trzeba wyciągać, a w wakacje wstaje szybciej niż młodsza siostra! Mój koszmar to tekst o 5 rano, że już RANO i że on już nie chce spać. Jestem wtedy o krok od rękoczynów. W mojej głowie rzecz jasna. I wiem, że nie nadrobię sobie tego późniejszą drzemką w ciągu dnia – bo tylko jedno dziecko ma jeszcze drzemki, więc szczerze płakać mi się chce. Ilość kawy w moim organizmie przekracza już chyba wszelkie dopuszczalne normy. W ramach buntu siedzimy w piżamach do południa :)

Niepoprawna Matka Polka.

Jak dobrze pójdzie, spędzę z każdym z moich dzieci około 18-stu wakacji. Około, bo często 17-latki już nie spędzają wakacji z rodzicami. Wydaje mi się więc, że jeśli 18 razy odejdziemy od całorocznych reguł, to nic strasznego się nie stanie. Poza tym, że Matka będzie ledwo żywa :) Ale hej, byle do sierpnia/września i wszystko wróci do normy!

Więc jeśli u Ciebie również w wakacje na śniadanie królują lody, piżama jest przebierana około południa, bajek jest więcej niż zalecają specjaliści – no worries – jest nas więcej! :) Niech wakacje będą czasem niepoprawnym! Który nas do cna wykończy, ale niech zrobi to w wyjątkowy sposób! W końcu mamy tylko kilkanaście razy, żeby go dobrze wykorzystać. :)

Please check your feed, the data was entered incorrectly.
Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

Pożegnanie z blogiem.
December 31, 2018
Mój alfabet macierzyństwa.
December 28, 2018
Jak inhalować dziecko.
December 21, 2018
Na 1 urodziny mojej córki Natalii.
December 08, 2018
Nasze wrażenia z nauki pływania w szkole pływania Frajda. #ŻabekNaBasenie
December 04, 2018
Jak osiągnąć sukces w macierzyństwie.
November 29, 2018
Etapy rozwoju niemowlaka (PŻPS).
November 27, 2018
Moje macierzyńskie „pierwsze razy” (do lat 5), które zapamiętam do końca życia.
November 20, 2018
Do czego tęsknię, ja-matka.
November 15, 2018