Warsztaty „Mamo To Ja”
Dzisiaj lało. I trzeba było zostać w domu. Warsztaty „Mamo To Ja” zdecydowanie mnie rozczarowały. Spotkanie odbywało się w hotelu Scandic i miało się zacząć o godzinie 11:00. Oczywiście był kwadrans opóźnienia – co w przypadku niemowląt jest dość kłopotliwe. Żeby nadgonić czas trzeba było skrócić prezentacje. A szkoda, widać było pośpiech na każdym kroku.
Naliczyłam w sali 44 osoby, dorosłe 44 sztuki – ja rozumiem, osoby towarzyszące… Z tego pewnie 3/4 to matki. Więc 44 dorosłe sztuki i ok 25-30 dzieci. W wieku od 3 miesięcy do roku. Na środku 3 maty do zabawy, Ci co siedzieli w drugim rzędzie nie bardzo mogli z mat korzystać. Przy ścianie „parking” dla wózków, po dwa rzędy. Trzeba było się ostro nagimnastykować, żeby do swojego pojazdu się dostać – a wiadomo, że każda matka w torbie przypiętej do wózka ma pół świata. Ja byłam sama, więc co rusz robiłam slalomy do naszego wózka, z Żabą pod pachą, a to po pieluchę, po mleko, po ankietę, po wodę, po zabawkę… Nie mogłam mieć wszystkiego przy sobie, bo nie było na to miejsca, matki w kółeczku siedziały prawie jedna na drugiej. A jak Żabka chciałam w wózku położyć i pobujać do snu, to musiałam jak taran sobie drogę utorować i stać tak przy wózku, bo na wyjazd nie miałam szans…
Tematyka… cóż, nie porwała mnie:
Espumisan mówił o kolkach – nas nie dotyczy, więc słuchałam jednym uchem.
Mustela mówiła o tym jakie zajebiste są ich kosmetyki. Nie przekonali mnie, pamiętam ile kosztują. Szarpnęli się na dwie małe próbeczki dla mam.
Żywienie po 1 roku życia… Warsztaty były dla dzieci DO 1 roku życia, więc czemu by też nie pogadać o rozszerzaniu diety i żywieniu DO 1 roku życia. Wpuściłam jednym uchem, wypuściłam drugim.
Bliskość i chustonoszenie – no tu się rozwinę. Miła pani zaczęła od skomentowania, że większość dzieci ma prawidłową opiekę, to znaczy są na rękach wtulone w mamę. Gdzie był Żabek w tym czasie? W wózku of course, bo mi ręce już więdły. Próbowałam uśpić chłopaka, żeby nie słuchał niektórych bzdur. Następnie pytanie, kto słyszał o Tracy Hogg (ton głosu sugerował, że to okropna baba jest) i pytanie komu podobają się jej techniki wychowywania. Połowa krzyknęła, że się nie podoba. Druga połowa siedziała cicho. Tylko ja zdecydowanie powiedziałam, że mi się podoba. Ale zostałam zignorowana, a pani dalej wyjaśniała dlaczego Tracy Hogg to straszna baba. Cóż ja mam swoją opinię i nikomu jej nie wciskam. Myślałam, że jak będzie o chustonoszeniu to będzie o chustonoszeniu (swoją drogą dorzucić nasze nosidło i już zostałam najbardziej wyrodną matką na sali…), a nie o tak zwanym rodzicielstwie bliskości. Nie jestem przeciwniczką tej filozofii, ale nie ze wszystkimi założeniami się zgadzam. A na warsztatach zostało to przedstawione tak, że miałam poczucie bycia najgorszą matką na świecie, co to nosi dziecko w okropnym nosidle i to w dodatku plecami do siebie, która nie śpi z dzieckiem ani w łóżku ani nawet koło łóżka, nie karmi piersią i uczy dziecka samodzielności zarówno w kwestii zasypiania jak i zabawy. Ech, szkoda gadać.
Najciekawszym i najbardziej przydatnym punktem warsztatów była nauki pierwszej pomocy. Dwójka przesympatycznych młodych ludzi bardzo przystępnie wyjaśniło i pokazało na czym pierwsza pomoc polega – polecam: http://www.pierwszopomocni.pl/.
A teraz parę uwag do matek:
- Jeśli Twoje dziecko podczas pokazu pierwszej pomocy idzie i prawie pokłada się na fantomie, a Ty pękasz z dumy, że jest w centrum zainteresowania, to zastanów się czy przypadkiem nie przeszkadza innym nauczyć się czegoś istotnego i nie irytuje prowadzącego.
- Jeśli jesteś typem kujonki i wpatrujesz się w slajdy jak w gnat, żeby później odpowiedzieć na pytanie konkursowe i wygrać jakąś pierdołę, to zwróć czasem uwagę na to, czy Twoja pociecha nie depcze po niemowlakach, nie wspina po innych rodzicach, nie rzuca piłkami w inne dzieci, albo nie wyszła na fajkę do kibla.
- Jeśli koniecznie jako osobę towarzyszącą musisz wziąć swojego partnera to pomyśl, że być może Tobie nie przeszkadza wyciąganie cycka w towarzystwie innych mężczyzn, ale inne karmiące mogą czuć się skrępowane. Nie lepiej zabrać inną babę? Niech też się czegoś dowie.
- Nie zastawiaj przewijaka.
A do organizatorów prośba na przyszłość: większość matek dzieci w tym wieku to matki-zombie. Proszę częstujcie kawą!
- 9 April 2014
- 2 komentarze
- bliskość, dziecko, nosidło, pierwsza pomoc