By 

Wicie gniazda w ciąży.


Jak chyba każda ciężarówka w III trymestrze ciąży poczułam to. Poczułam tę potrzebę. I zaczęłam wicie gniazda. Jednak nie zabrałam się za przygotowywanie pokoju dziecięcego lub innego kącika dla synka. Nie. Ja zaczęłam od remontu piwnicy. I to takiego udanego, że naprawdę mógłby tam zamieszkać!

Jak się można domyśleć sama z ’połkniętą piłką’ bym za dużo nie zdziałała, więc Szanowny Małżonek miał sporo pracy. Najpierw trzeba było wyprowadzić stamtąd wszystko co się tam znajdowało (na szczęście rzeczy które nie należały do nas zostały parę miesięcy temu wyprowadzone do kontenera…). Szanowny Małżonek rozkręcił i wyniósł 20 letnie, spleśniałe, czarne, brzydkie, krzywe regały. A że akurat była zbiórka gabarytów to zrobiliśmy z nich piękną wystawkę przed domem (którą żywo zainteresował się pan rozwożący pizzę, ale nie zdążył przed śmieciarką).

Pusta piwnica została cała wymyta, a następnie odmalowana (za małą puszkę farby do podłogi zapłaciliśmy 80 zł!!). Wszystkie pająki wyprowadzone. Rury poprzykręcane na nowo do ścian. Nic tylko wstawiać łóżeczko. ŻartujęKupiliśmy piękne (bo zwyczajne i czyste) regały z IKEA. Zajmują one jedną ścianę, a na nich poustawiane są skrzętnie podpisane kartony (’ozdoby bożonarodzeniowe’, 'ozdoby wielkanocne’, 'studia’, 'tatuś’, 'naczynia’… itd, itp..). Nadała się komoda, która nie pasowała do żadnego z pomieszczeń. Nawet opony wyglądają estetycznie w takim otoczeniu. Poczułam się naprawdę… spełniona! Spędzam tam może 10 minut tygodniowo, ale to nie powód żeby nie było tam pięknie…

Ale garaż to już Szanowny Małżonek sam będzie musiał sobie ogarnąć…

Zachęcona sukcesem zaczęłam się czaić na inne pomieszczenia… I powolutku tu ogarnę, tam ogarnę… Wszystko tylko nie kąt synka! To jeszcze musi poczekać… Jakbym teraz (33 tydzień) przeniosła łóżeczko i kupiła przewijak, to chyba bym się czuła lekko nieswojo. Na razie wystarcza komódka, w którą chowam ubranka (jeszcze z metkami i cenami…).

No i zaczęłam pakować torbę do szpitala!

Znaczy się wyjęłam torby i włożyłam do nich 5 rzeczy na krzyż: koszule – do rodzenia i karmienia, mini-kosmetyki, mega-podpaski, kosmiczne wkładki laktacyjne, ręcznik i chusteczki. Brat mnie nastraszył, że już powinnam być spakowana. Więc powoli dorzucam to i owo. Ale po tym jak Bratowa dała mi nie wykorzystane przez nią mega-podpaski, czyli podkłady dla kobiet w połogu, to szczerze zwątpiłam… we wszystko. Co, do cholery, w takiej ilości, one będą pochłaniać?! Lepiej się nad tym głębiej nie zastanawiać i będzie co ma być.

Synek aktywny.

Bardzo. Bardzo za bardzo. Chyba się niecierpliwi. To dobrze, oby za długo nie chciał tam siedzieć bo mama zmęczona. Mam wrażenie, że nogi trzyma mi w żebrach, rękoma ściska pęcherz, a głową wali 'w ścianę’. Że jest wielki. A na pewno ma wielką głowę. Ale to już się okaże w piątek na USG. Nie mogę się doczekać, już lepiej się nastawiać na poród wielkiej głowy, żeby potem się nie zdziwić. Chyba że pozytywnie.

A konkretne gniazdo dla synka zacznę wić niedługo… Po kolejnej wypłacie.. Jak zasłuży po USG i przestanie w żebra nogi wkładać…. :)

Print Friendly, PDF & Email

YOU MIGHT ALSO LIKE

depresja poporodowa
Miłość od pierwszego wejrzenia.
January 24, 2018
ciąża
Błogosławiony stan ciążowy.
December 07, 2017
40 tydzień ciąży
37 – 40 tydzień ciąży.
December 04, 2017
Po co i jak przyspieszyć poród?
December 01, 2017
po czym poznać poród
Po czym poznać poród?
November 20, 2017
36 tydzień ciąży
33 – 36 tydzień ciąży.
November 17, 2017
wyprawka dla niemowlaka
Moja wyprawka dla niemowlaka.
November 15, 2017
Facet, a co Ty możesz wiedzieć?!
November 07, 2017
baby shower
Mój Baby Shower – relacja i zdjęcia!
October 31, 2017