Wielkanoc w pigułce.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie jestem najlepsza w świątecznej organizacji. Nigdy nie wiem, co tak naprawdę powinno pojawić się na stole i za wszystko zabieram się za późno. Dlatego postanowiłam przygotować dla siebie krótką ściągawkę, żeby w przyszłym roku na czas wiedzieć co jak z tą Wielkanocą począć…
Jeśli czegoś zabraknie lub napiszę jakieś przekłamanie to koniecznie skomentujcie, żebym mogła informacje poprawić! A jeśli również nie pamiętacie co przygotować, to proszę bardzo! :)
Co do koszyczka?
Koszyczek powinien być z wikliny lub słomy, ozdobiony bukszpanem (oznacza radość i nadzieję na Zmartwychwstanie) i białą serwetką. Na szczęście mam kilka odpowiednich krzaków w ogródku, ale sam koszyczek niestety wiklinowy nie jest. Nie wiedziałam o tym wcześniej, więc tradycji w tym roku nie stanie się za dość. W koszyczku powinien znaleźć się Baranek – symbol zmartwychwstałego Chrystusa oraz 7 darów Bożych:
- Chleb – symbol ciała Chrystusa, dobrobytu i pomyślności
- Jajka – symbol rodzącego się życia
- Sól – istota prawdy
- Wędliny, kiełbasa – symbolizują dostatek
- Ser – symbol pojednania człowieka z naturą
- Chrzan – symbol męki Pańskiej
- Ciasto – symbol umiejętności
Podobno ta cała krzątanina, sprzątanie, mycie okien, to również tradycja Wielkanocna – powiązana ze porządkami z okazji rozpoczęcia wiosny… Kiedyś to może była wiosna, teraz jaka jest wiosna, każdy widzi, zdarza się, że możemy ulepić bałwana. Nie mniej jednak, sprzątanie i gotowanie – zgodnie z tradycją – należy zakończyć przed poświęceniem koszyczka.
Co na stół?
Linki przekierują Was do przepisów na portalu Kwestia Smaku – jeszcze nigdy mnie nie zawiedli :) Chociaż jak wiadomo, najlepsze przepisy, to te od Babci. No, ale nie każdy ma, więc trzeba sobie jakoś radzić. Potrawami, które najczęściej goszczą na Wielkanocnym stole są:
- Barszcz Biały / Żurek
- Biała kiełbasa pieczona
- Schab pieczony
- Pasztet
- Szynka
- Jajka przeróżnie faszerowane, np. szynką.
- Mazurek
- Babka
Stół, według tradycji, powinien być przykryty białym obrusem. U nas przy stole była tradycja, stukania się pisankami – komu pękła skorupka ten przegrywał. A ja ZAWSZE przegrywałam z moim bratem. A propos pisanek, może Wy macie jakiś oryginalny sposób na ich przygotowanie? Ja zawsze zostawiam to na ostatnią chwilę i ostatecznie lądują w barwniku, a potem mażemy po nich pisakami razem z Żabkiem. Nic nadzwyczajnego…
Jak wyglądają nasze święta?
Jakoś tak mało tradycyjnie… Nie ma zupy, nie wyniosłam takiej tradycji z dzieciństwa. Osobiście zapycham się jajkami z majonezem i sałatką warzywną. Robimy tylko 3 pisanki, bo nie lubię jeść takich zafarbowanych jajek. Żabek artystycznie wykazuje się na jajkach ze styropianu. Zając przynosi drobne prezenty i zostawia je w koszyczku przy łóżku – zazwyczaj są to słodycze i jakiś resorak – Zając wie, co Żabek lub najbardziej, ale nie będzie go zbytnio rozpieszczał.
Powiem Wam szczerze, że staram się nie przemęczać Świętami, bo przecież Pan Jezus Zmartwychwstały nie będzie sprawdzał, czy na pewno mam dokładnie umyte okna… W Święta liczy się atmosfera, bliskość rodziny, miłość, wspólnie spędzony czas – ogólnie pojęte świętowanie.
I tego Wam życzę – rodzinnej, świątecznej atmosfery, dużo uśmiechu, radości i miłości! Ściskamy Was już przed-świątecznie! No i do roboty… :)
Please check your feed, the data was entered incorrectly.- 13 April 2017
- 3 komentarze
- porady, święta