Zbuntowana Matka Polka
Budzisz się rano i myślisz sobie „pierdolę, dzisiaj nie robię!!!”. Wiesz, że nic z tego. Możesz pierdolić ile wlezie, ale robić trzeba, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. Ale czy na pewno?
Przechodzimy przez skoki rozwojowe, bunty dwulatka, trzylatka, czterolatka, okresy dojrzewania i tym podobne okresy w życiu naszych dzieci. W tym czasie bardzo często mamy serdecznie dość. A co z buntem rodzica?
Czy Matka może się zbuntować?
Oczywiście, że matce nie wypada.
Matka sama w sobie jest jednym wielkim obowiązkiem! Ubrać, przebrać, przewinąć! Ugotować, nakarmić! Posprzątać, wyprać, wyprasować! Uśmiechać się przy tym, zgłębiać poradniki wychowawcze, pamiętać o rodzicielstwie bliskości i właściwej diecie. Spać 4h na dobę, ale być w ciągłej gotowości. Niezależnie od tego, czy jest zdrowa, czy chora.
Dość tego! Czujesz, że masz dość?
- Masz wrażenie, że masz w sobie tykającą bombę zegarową?
- Na myśl, o kolejnym praniu wzbiera Cię na mdłości?
- Wyczerpałaś już wszystkie pomysły na obiad w tym roku? A jest dopiero styczeń???
- Ferie Cię przerażają? Bo to oznacza spędzanie ze sobą 24h/dobę?
- Dziecko znowu było w przedszkolu tylko 2 dni, zanim gile zaczęły sięgać mu pasa? Trzeci tydzień z rzędu???
- Masz PMS, a domownicy wyżarli cały zapas czekolady? TWOJEJ czekolady???
Zbuntuj się* na jeden dzień!
Spędź cały dzień w łóżku! Wyjdź na cały dzień z domu! Idź do fryzjera, kosmetyczki! Siedź w kawiarni, idź na piwo! Czytaj książki, oglądaj seriale! Maluj, rysuj, pisz! Zjedz CAŁĄ czekoladę, SAMA!
A jak Ci się spodoba, to rób raz w miesiącu DZIEŃ BUNTOWNICZKI i rób wtedy co chcesz. Co TY chcesz, jak chcesz i w jakim towarzystwie chcesz. Niech każdy w rodzinie, ma jeden taki dzień, tylko i wyłącznie dla siebie i swoich przyjemności. Niby tak niewiele, a może zapewnić nową energię na cały kolejny miesiąc odpowiedzialnych zmagań.
* Zanim jednak się zbuntujesz…
Zbuntowanie się, będąc matką, wcale nie zawsze jest takie łatwe. Muszą zostać spełnione pewne warunki:
- Najlepiej, żeby wszyscy domownicy byli zdrowi.
- Potrzebujesz opieki do dzieci – może to oznaczać dobre relacje z Teściową przez tydzień.
- Jeśli potrzebujesz pomocy Tatusia dziecka możliwe, że w grę będzie wchodził tylko weekend.
- Zaplanuj ten dzień z wyprzedzeniem, wypatruj go! Ale pamiętaj, że w życiu matki dzieją się rzeczy niezaplanowane i możliwe, że trzeba będzie zmienić plany. Niech Cię to nie martwi, co się odwlecze…
A co jeśli w ogóle nie możesz pozbyć się dzieci?
Zbuntuj się razem z nimi! Jeśli raz w miesiącu będziecie mieć dzień buntowników, to nikt na tym nie ucierpi.
- Niech cały dzień chodzą w piżamie! Ominie Cię dramat ubierania.
- Na obiad niech będą frytki! Tak, te masakrycznie tłuste frytki! Lub zamówcie pizzę. Albo jedzcie cały dzień suche bułki i płatki śniadaniowe.
- Włącz bajki, daj tableta – niech się sobą zajmą, nawet jeśli będzie to mało wychowawcze.
Co ludzie powiedzą???
Na pewno znajdzie się ktoś, kto Cię skrytykuje. Może nawet będzie hejtować. A wiesz dlaczego? Z zazdrości. Bo wciąż wiele osób myśli, że gdy kobieta staje się matką, to musi poświęcić wszystko dla dobra rodziny. Że nie ma prawda do chwili przyjemności tylko dla siebie. A tak naprawdę to w środku ich skręca, gdy tylko widzą, że mama może się zbuntować i zrobić coś tylko dla siebie. I nie mieć przy tym wyrzutów sumienia… Ja uwielbiam chodzić do kawiarni i tam pisać. Co 3 miesiące odwiedzam fryzjera i łączę to ze spacerem po Gdańskiej Starówce. Czasami chcę po prostu odespać i cały dzień nie wychodzę z łóżka, pół dnia przesypiając, a drugie pół czytając. Zamawiam pizzę. Zapraszam sfrustrowane matki na wino. I mam gdzieś co ludzie powiedzą.
To tylko kilka propozycji, jestem pewna, że sama wymyślisz najbardziej idealną postać buntu dla Ciebie! A co Tobie sprawiłoby najwięcej przyjemności, w momencie kiedy masz już wszystkiego dość? :)
Przy okazji poznaj inne MATKI POLKI:
Please check your feed, the data was entered incorrectly.
- 18 January 2017
- 22 komentarze
- bunt, kryzys, matka, przemyślenia